Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
niedziela


Zaczęły mnie kusić studia licencjackie na kierunku psychologia. Są online. Niestety ta specjalność, ktora mnie ewentualnie może interesować, czyli terapia to też zajęcia praktyczne na uczeni. Uczelnia jest w Łodzi:) Tego nie uda się przeskoczyć. Męczy mnie to czasem, że nie ukończyłam studiów wyższych, ale studiowanie kiedyś wymagało o wiele większego wysiku. Dla mnie problemem były dojazdy, a kierunkow, które mnie interesowaly w pobliżu nie bylo. Skończenie jakikolwiek studiów by mieć wyższe wykształcenie, nie wchodziło w grę. Teraz są studia online. Gdyby wtedy były tobym skończyła napewno. Gdyby bylo ASP w poblizu też bym próbowała. Ech...Sporo rzeczy pozytywnych mnie minęlo...

Znalazłam kolejne interesujące kursy - zdrowie psychiczne, terapia poznawczo-behawioralna, trening odporności i siły psychicznej, trening regulacji emocji. Chyba muszę nieco podkręcić tempo i oprócz parapsychologii zabrać sie też za inne kursy. Za kika dni może wykupię o złości...

Kończę drugą lekcję kursu parapsychoogii. Dziś nauka wchodzenia w trans i podróż do niższego świata, czyli szamanizm. Trochę się tego boję. Kiedyś żyłam szamanizmem i o mało nie postradalam zmysłów, bo śniły mi się koszmary. Nie robiam jednak tego prawidowo i stąd tyle negatywizmu i kontakty z ciemną stroną. Teraz skupiona jestem na dobru. Piąta lekcja to huna... Może być problem z podświadomością. Nie wiem czy mi pójdzie łatwo, bo kontakty z dziećmi są da mnie trudne, a ona jest jak dziecko.

Wczoraj pracowaam z moim pomocnikiem od spraw miłości i dotarło do mnie, ze całe życie spałam jeśli chodzi o miłość i kobiecość. Jestem jak śpiąca królewna zatruta przez złą macochę. Mama mnie zniszczyła i zamknęłam się. Tylko książę nie chciał mnie obudzić, bo nie mialam szansy go poznać. Chyba mnie już nie obudzi w tym życiu. To by musiał być facet inteigentny i taki któremu by zależelo na moich potrzebach, który by chciał mnie uszczęśliwić. Musiałby chcieć pracować nad związkiem i być dojrzały psychicznie. Na pewno musiałby mieć do mnie cierpliwość. Krzysiek jest teraz dla mnie jak brat. Nie ma we mnie pożądania. Sebastian to despota chcący żyć swoim życiem i niezainteresowany mną i moim dobrem choć słownie deklaruje inaczej. Chyba więc odpuszczę... Zostanę sobie z Krzyskiem i będę marzyć o ideale...

Wczoraj przejrzałam 2 pierwsze lekcje kursu psychologicznego. Też bardzo interesujące. Muszę szybko kurs wykupić, bo już sie chcę uczyć.

Wczoraj zrobilam podejście do kolejnej lekcji rysunku. Dziś koniec tej lekcji...

  • Wiosna122

    Wiosna122

    8 grudnia 2020, 12:31

    Odpuszczanie marzen o miłości to trochę dziwnie brzmi. Mowisz że to twój wiek itp... ale uwierz mi że wiek nie jest problemem, tylko twoje nastawienie do życia i twój tok myślenia. Jedna z moich ciotek zakochała się w wieku 69 lat i byli szczęsliwym małżeństwem przez kolejne 20.. niestety potem wujek zmarł. Kolejna ciocia poznała miłość swojego życia 3 miesiące temu, ma 65 lat i świata poza sobą nie widzą. Jedno co je rózni to ze potrafiły wyjść ze strefy komfortu a ty masz z tym problem..., w taki sposób niestety ale nigdy szczęścia w miłości nie znajdziesz....

    • araksol

      araksol

      8 grudnia 2020, 15:33

      chyba juąsię pogodziam i zaakceptuje faceta bliskiego ideału...

  • Naturalna!

    Naturalna! (Redaktor)

    7 grudnia 2020, 11:03

    Co do rysunku, to brwi tej dziewczyny są zupełnie inne. Dziwnie to wygląda. Włosy przypominają mi dredy. Brakuje bardziej stanowczej kreski, chociażby tam, gdzie zaczyna się bluzka na szyi. Jest postęp, OK, ale postaraj się bardziej. Takie wyzwanie.

    • araksol

      araksol

      7 grudnia 2020, 13:59

      ale idzie i to ważne...

  • izabela19681

    izabela19681

    7 grudnia 2020, 10:12

    Piękny szkic portretu. Zrobiłas ogromny progres. Pamiętam portrety, które wstawiałaś jakiś czas temu (chyba Krzyska) i widzę niesamowitą zmianę. Niebo a ziemia!

    • araksol

      araksol

      7 grudnia 2020, 13:58

      dzięki...uczę się:)

  • aska1277

    aska1277

    6 grudnia 2020, 20:03

    Bardzo ładny portret

    • araksol

      araksol

      6 grudnia 2020, 21:04

      dzięki:)

  • Granatowaa

    Granatowaa

    6 grudnia 2020, 17:46

    Czyli jesteś z Krzyśkiem, bo nikt inny się nie trafił? A jak się trafi ktoś interesujący to go zostawisz? Jak nie jesteś szczęśliwa to po co się męczyć?

    • araksol

      araksol

      6 grudnia 2020, 17:58

      to nie tak. Ja go nie zostawię. Krzysiek jest mi bliski, kocham go i jest mi z nim dość dobrze zwykle. Pomaga mi wspiera ale nie ma pożądania. Ja go nie czuję...To sprawa wieku i lepiej nie będzie...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.