Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
czwartek


Dziś mam koszenie kolejnego kawałka na podwórku. Do tego będzie chyba plewienie i podlewanie wieczorem. Chyba jednak wszystkiego nie zrobię, bo chcę jechać z Krzyśkiem do zamku. Niedługo wakacje i może być więcej zwiedzających, a ja tłoku i biegających, piszczących dzieci nie lubię. Poza tym ida upały, a gdy się pocę, wolę leżeć na kanapie i chłodzić się wentylatorem... Zoo zaliczę we wrześniu dopiero. Jest jeszcze pałac i będzie niedługo palmiarnia w Sosnowcu. Na razie jest w palmiarni remont i to generalny. Bywałam w niej jako dziecko z moją ukochana ciocią Resią. To była jedyna osoba tak na 100% mi oddana i dobra dla mnie. Nigdy mnie nie uderzyła, poświęcała mi masę czasu i miała do mnie świętą cierpliwość. Była osobą łagodną, raczej cieplą i dość wrażliwą, unikającą konfliktów. Niedawno sprawdziłam jej horoskop i świetnie do siebie pasowałyśmy. Swoich dzieci nie miala i mnie kochała miłością bezwarunkową. Odeszla gdy nie miałam jeszcze 20 lat i nigdy już później nie czułam się tak kochana. Co dziwne potrafiła mi postawić granice i nie na wszystko mi pozwalała. Gdy trzeba była stanowcza.

Dziś będzie też oczywiście nauka, bo egzaminy coraz bliżej. Dziś wezmę się za patologie społeczne. Zostaly dwa dni. W sobotę wyjazd taksowką. To będzie sądny dzień, bo ma być ponad 30 stopni. W szkole będę długo, bo ma być jeszcze powtorzenie materialu. Później dopiero egzaminy. Gdy wrócę Krzysiek już chyba będzie w pracy.

Wczoraj mnie oświeciło. Sebastian ma szansę na pracę mimo chorego kręgosłupa. Nie wytrzyma w pracy stojącej 8 godzin, ale moze szukać innej. Moze być częściowo siedząca np. przy jakiejś taśmie. Jest bystry i sprawny technicznie. Ja, ze nie nadawałam sie do pracy typu wychodzenia znalazłam pracę w domu. Tłumaczenie, bo komornik też do mnie nie trafia. Dlugi sie placi, bo kazdy powinien odpowiadać za swoje czyny. Może coś jeszcze zdziałać tylko trzeba chcieć. No i trzeba powalczyć z alkoholizmem i niezależnością. Szef w pracy raczej sie do niego nie dostosuje, a on nie uznaje autorytetow i z każdym autorytetem walczy. Trudny pracownik może być tolerowany ale raczej tylko bardzo cenny specjalista. On się raczej takiej opinii nie dorobi. To niezły cwaniak i udało mu się mną manipulować przez ponad 5 lat. Bazował na moim wspólczuciu i wyrozumiałości. Pomagał mi ale jakim kosztem? Wszystko to poza tym wyszło drogo. Niektorą pracę wykonywał niedokładnie. Karnisze np. wieszał po kilka razy, bo ciągle haki wychodziły ze ściany. Kołki pod obrazy wbijal nie tam gdzie chciałam, ale gdzie mu było wygodniej itp. Poza tym był nieuczciwy w stosunku do mnie. U kolegi pracował na trzeźwo po 10 godzin dziennie i zarabiał 50 zł. U mnie wychodziło z podróżą i innym wsparciem niewiele mniej na dzień, a pracowal niecałą godzinę i jeszcze zwykle po awanturze, bo się bronił. Ależ byłam naiwna, by nie powiedzieć głupia, a wiedzialam o aspekcie neptuna. To iluzje, fałsz, oszustwa, kłmstwa itp tak z grubsza.

Wczoraj mi Krzysiek kupił 2 kg czereśni i od razu wieczorem zrobiłam dzem i nastawiłam na nalewkę. Jest bardzo smaczna, kobieca isłodka, bo ja cukru trochę daję... Dziś jeśli nie pojedziemy do zamku to kupi kolejna porcję owoców na dzem i nalewkę. Trzeba też kupić ziemię do przesadzania kwiatów, bo jednak te domowe przesadzę choć nie pora. Trochę kwiatów kupiłam i nie mają normalnego podloża.

Wczoraj pocięłam wreszcie resztę drewna do palenia w piecu. Później udało mi się rozłożyć pilarkę do czyszczenia z trocin. Wyczyściłam i zlożylam, naciągnęlam lańcuch. Działa... :)

Kupilam sobie kolarki i już w nich jestem. W sam ra na upały.

  • Nattina

    Nattina

    17 czerwca 2021, 23:26

    Też nie cierpię upałów. Bardzo ci współczuję, że musisz jechać do szkoły w sobotę. Nie wiem jak ty, ale ja używam wachlarza. Naprawdę ratuje w miejscach publicznych

    • araksol

      araksol

      17 czerwca 2021, 23:39

      ja pojaę taksowką w obie strony... Jakoś wytrzymam. W szkolę liczę na chłod:)

  • ducia

    ducia

    17 czerwca 2021, 22:29

    A ja się zastanawiam od jakiego imienia jest zdrobnienie Resia?

    • araksol

      araksol

      17 czerwca 2021, 23:17

      Regina:)

  • Gramatyka

    Gramatyka

    17 czerwca 2021, 17:46

    tak świetnie potrafisz wróżyć na cudze relacje i ja dzięki tym wróżbom zrezygnowałam z takiej niedającej mi satysfakcji. Przecież pewnie Tobie też wychodzi w kartach i astrologii, że coś jest nie tak. Choćby ten Neptun.

    • araksol

      araksol

      17 czerwca 2021, 18:09

      a wychodzi że nie tak i to od dawna, a żeby sie nie sugerować to i inne wrożki pytały. Dlatego od tak dawna probuję to skończyć, ale to uzależnienie i stąd szarpanina... Poza tym nie chcę robić nikomu krzywdy, a dla niego nasza relacja jest korzystna...

    • Gramatyka

      Gramatyka

      17 czerwca 2021, 18:11

      Strasznie współczuję. Ja zrywałam z 13 razy, aż wreszcie dostałam takiego kopa, że zerwałam na dobre.

    • araksol

      araksol

      17 czerwca 2021, 18:22

      i mnie się uda...:)

  • aska1277

    aska1277

    17 czerwca 2021, 15:11

    Czereśnie mniammmm u mnie jeszcze drogie

    • araksol

      araksol

      17 czerwca 2021, 15:42

      były po 12

    • aska1277

      aska1277

      17 czerwca 2021, 16:10

      Oooo to tanie ;)

    • araksol

      araksol

      17 czerwca 2021, 18:09

      wiem...

  • eszaa

    eszaa

    17 czerwca 2021, 12:20

    zapewniam Cie, ze przy chorym kręgosłupie, praca siedząca, to koszmar. Siedziałam 8 godzin przy tasmie, pokując kosmetyki. Niby praca, łatwa, lekka i przyjemna. Ilez ja pozycji przerobiłam, zeby kregosłup nie bolał, a bolał strasznie. Nigdy więcej. Najlepsza jest praca w ruchu, chocby jako goniec. A tak w ogóle to nie rozkminiaj o Sebastianie, tylko zapomnij

    • araksol

      araksol

      17 czerwca 2021, 12:26

      ja mam chory kręgosłup i boli gdy stoję i chodzę. Gdy leżę i siedzę nie czuję. Moze to kwestia w ktorym miejscu jest uszkodzenie?

  • Wiosna122

    Wiosna122

    17 czerwca 2021, 11:47

    Nie dziw się Krzyśkowi, widocznie nie nauczono go zeby okazywać miłość i czułość, robi to na swój sposób bo tylko tak potrafi. Jesli mu tego nie powiesz, czego ci brakuje, jeśli sama nie będziesz mu okazywała tego czego pragniesz, to nic się nie zmieni. W psychologii utarło się fajne stwierdzenie, że nie zmieniajmy innych, zacznijmy od siebie, wtedy ci inni zmienią się sami... kiedyś trudno było mi w to uwierzyć, ale po czasie i latach terapii wiem jedno, nie ma trafniejszych słów. Więc może warto po prostu pójść i codziennie przytulić się do Krzyśka, dać mu buziaka, powiedzieć że ci tego brakuje, myślę że to będzie zaczątek fajnych zmian w twoim/waszym życiu.

    • araksol

      araksol

      17 czerwca 2021, 11:52

      ale ja tak właśnie robię-przytulam się i była niejedna rozmowa, a on i tak jest sztywny albo usiłuję inicjować sex co mnie drażni. dla niego czułość, przytulanie oznacza tyko sex, a mnie nie o to chodzi.

    • Wiosna122

      Wiosna122

      17 czerwca 2021, 12:28

      wiec po prostu mu to powiedz, u was duzo moze zmienic rozmowa, widocznie ty potrzebujesz czulosci a on potrzebuje seksu, pamietaj ze seks tez moze byc czuly, wiec oboje bedziecie zadowoleni

    • araksol

      araksol

      17 czerwca 2021, 13:13

      rozmowa była nie raz i nic nie dociera. Dla niego tyko sex sie liczy. Moje potrzeby nie. Ja czuję się jak rzecz albo pani do wynajęcia i tu jest cały problem między nami...

  • Alianna

    Alianna

    17 czerwca 2021, 10:26

    Ciocia Resia to pop prostu Twój dobry duch 🥰

    • araksol

      araksol

      17 czerwca 2021, 10:29

      oj tak...Tylko ona mi pokazała jakie mogą byc relacje te dobre. To wzór...:)

  • zlotonaniebie

    zlotonaniebie

    17 czerwca 2021, 10:16

    Ja też teraz przesadzałam kwiaty doniczkowe. Nic im nie jest,a wręcz odwrotnie. Widać, że odżyły.

    • araksol

      araksol

      17 czerwca 2021, 10:25

      no i ja tak zrobię...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.