Miałam nic nie robić koło domu ani w domu, a jednak coś sobie do pracy znajdę choćby po to, zeby sie poruszać. Może cięcie drewna. Działać będę sama, bo Krzysiek pracuje po południu. Trzeba też wykorzystać czas gdy na dworze chłodniej. Moze będzie cięcie drewna i reszta koszenia.
Wczoraj jakimś cudem zaliczyłam punkt kontrolny w Duolingo. Tak daleko z angielskim jeszcze nie byłam. Chyba się przekonałam do tej aplikacji. Co do swoich umięjętności mam niestety dużo wątpliwości. Mam duży problem z mówieniem i pisaniem po angielsku ze słuchu. Mam problem ze słowami swoje, nasze, twoje, ich itp. Bardzo mi się mylą. Na razie się jednak będę uczyć i już mam plany. Teraz będzie mało nowej wiedzy, a będę powtarzała do znudzenia to co było. Jest taka możliwość. Niech sie utrwali. Na razie zaliczyłam po 1 poziomie do punktu kontrolnego, a jest po 5. Niemiecki nie wcześniej niż w marcu... Z matematyką jestem przy pierwiastkach. Powtarzam też rosyjski. Tu przestanę się denerwować gdy już będę płynnie pisać odręcznie.
Moja mama schudła i to sporo. Twierdzi, że z głodu. Rady na to nie ma, bo już prawie nic nie je. Jest okropnie wybredna, a nic na apetyt nie chce. Nie chce żebym jej gotowała. Sama nie gotuje i kupuje wszystko w słoikach, a jak długo można jeść flaki czy fasolkę. Okropnie kaprysi. Wszystka wędlina niesmaczna. Szynka wiejska nie taka jak była domowa. Boczek twardy. Ryby w puszce niesmaczne, bo z groszkiem. Serow nie jada. Ogórkow czy rzodkiewki na kanapce nie zje. Dżemu nie je. Pasztet tylko w kawałku i nie każdy, bo albo nieświeży, albo dziwny w smaku. Żyje lodami, ciastkami, graneksem i michałkami. Czaem sąsiadka kupuje jej sernik. Nawet kawę pije tylko Sun, bo innej nie chce. W naszym sklepie nie ma to się wykłoca, że Krzysiek nie chce biegać po mieście i szukać. Podejrzewam, ze może mieć anemię. Moze dlatego zrobiła sie taka leniwa i nic robić nie chce. Tylko przeszłość ją interesuje i potrafi czytać po 20 razy jedną książkę. Nowe są nieinteresujące. Nie wiem co będzie dalej... Podejrzewam, że chce zainteresowania i troski, a my mamy swoje sprawy.
aska1277
3 lipca 2021, 19:44Ja od samego początku polubiłam tą aplikację Duolingo ;) Chociaż tak, jak pisałam wcześniej, szkoda, że nie można jednocześnie dwóch języków się uczyć.
araksol
3 lipca 2021, 19:47Ja byłam sceptyczna, ale już raczej lubię...
izabela19681
3 lipca 2021, 13:59Starzy ludzie tak mają. Pamiętam jak ciotka dogadzała babci jak tylko mogła, a ta wybrzydzała nic jej nie smakowało. Będę taka sama bo już na niewiele mam ochotę, tylko mnie nikt nie będzie nadskakiwał.
araksol
3 lipca 2021, 14:03No nadskakiwać to ja jej nie będę... Pomoc tak, ale nie poświęcenie...
mmMalgorzatka
3 lipca 2021, 13:51Moze pogotuj jej to co lubi... Szkoda mi Twojej mamy. A w tych Twoich sprawach moze znajdzie sie codziennie pol godziny dla niej?
araksol
3 lipca 2021, 14:01ona teraz nic nie lubi. Codziennie bywam u niej okolo godziny. Wychodzę wcześniej tylko wtedy gdy jest nieznośna...
mmMalgorzatka
3 lipca 2021, 14:44Ato dobrze
araksol
3 lipca 2021, 15:43:)
przymusowa
3 lipca 2021, 13:20Akurat w tym, że nic kupnego jej nie smakuje to mamę rozumiem. Wiem, że ciężko ale musisz jakoś o nią zadbać. Naprawdę by nie zjadła gdybyś codziennie chociaż obiad jej gotowała? Coś zrobić trzeba.
araksol
3 lipca 2021, 13:28nie zje, bo jej nie smakuje...Tylko kotlety mielone jej raz w tygodniu smażę...