Po raz kolejny dotarło do mnie, ze starzeję się w zastraszającym tempie i że z nowoczesnoscią mi nie po drodze. Tym razem poszło o moje gusta żywieniowe. Jem wprawdzie bataty, topinambur, kaszę bulgar, kaszotto, które nazywam kaszą z dodatkami ale już sushi, owoce morza, pędy bambusa czy egzotyczne mąki typu migdałowej, kokosowej czy z amarantusa są dla mnie nie do przyjęcia. To zbytnie dziwactwa i nie mam ochoty ich spróbować. Pamietam czasy gdy byłam młoda i zaczęłam eksperymentować w kuchni. Wtedy popularna była kuchnia polska i przepisy z kuchni francuskiej np. to już było coś innego. Wtedy często gotowałam według przepisów z czasopism. Teraz przepisy w większości nie są dla mnie. Lubię kuchnię swojską. Ma być prosto i do syta. 2 łyżki potrawy na środku talerza jak w eleganckiej restauracji tez do mnie nie trafiają. Zapiekanka, pierogi, sałatka tak. Czysty bulion z warzyw nie...
Przepisy nie do przyjęcia, meble nie do przyjęcia, poglądy nie do przyjęcia, trendy nie do przyjęcia. Co to innego jak nie starość. Jeszcze tylko brakuje, zebym sie przestała rozwijać, a zaczęła namietnie wspominać. Jeszcze brakuje tylko, żebym zaczęła głosić, że dawniej było lepiej, a postęp jest zły. Czasem jestem tego bliska. Przerażenie moje budzi zakaz palenia węglem za kilka lat i samochody elektryczne. Niby można będzie palić drewnem, ale ja domu drewnem nie ogrzeję. Samochody elektryczne sa drogie i nie wszystkich będzie stać. Ja wprawdzie samochodu kupować nie zamierzam, ale korzystam z taksówek, a drogie samochody to i drogie taksówki...
Wczoraj zepsuła sie kuchenka i wybiła korki. Myślałam, ze awaria...Kupiłam nowa. Ta wytrzymała niecałe 3 miesiace.
Czerwiec się kończy. Pogoda jest fajna i wszystko w ogrodzie śmiga. Ja sadziłam późno, a już zbieram. Mam piórka z cebuli, rukolę i sałatę. Czekam na kalarepkę. Ładnie wiążę. Bardzo jestem ciekawa co wyjdzie z brokułow i jak sie uda fenkuł. Mam pierwszy raz. Warzywa mnie bardzo cieszą. W przyszłym roku moze jeszcze pomyślę o jednej skrzyni. Miejsce na nią mam. Moze bym wsadziła trochę fasolki szparagowej.
Caramelcoffee
21 czerwca 2022, 13:47Tez kocham chodowac warzywa, daje to duzo radosci. Brokuly masz zdecydowanie za gesto posadzone, powinny byc oddalone co najmniej o 45 cm.
araksol
21 czerwca 2022, 14:27mówisz? Pierwszy raz je mam...
Caramelcoffee
21 czerwca 2022, 14:31Inaczej nie maja dostaecznie duzo przeplywu powietrza, plus nie dzadza rady urosnac.
araksol
21 czerwca 2022, 15:19dzięki...Zapamietam...
Kwiatowa.Zupa
20 czerwca 2022, 22:33Mysle ze mogla bys na to spojrzec inaczej - jedni sa otwarci na potrawy, inni na ludzi, podroze czy sport a jeszcze inni na nauke i ksiazki lub np sprawy duchowe, rozwoj czy medycyne naturalna. Ja nie znam nikogo kto by byl otwarty na wszystko. Ty jestes otwarta na pewne sprawy a zamknieta na inne bo takie masz potrzeby. a ze akurat sprawy duchowe czy np medycyna naturalna nie sa w obecnych czasach ani zbyt popularne ani powszechne tak jak np podroze czy kuchnia to wydaje ci sie ze jestes bardziej zamknieta niz inni. Jak rozpatrzysz w odwrotnym kierunku to przewazajaca wiekszosc ludzi jest zamknieta na studiowanie ziol, praca z energia czy poglebianie relacji ze zwierzetami. W tej dziedzinie ty jestes bardzo otwarta. Wiec moze z wiekiem sie nie zmaknelas tylko sprecyzowalas?
araksol
20 czerwca 2022, 23:04a wiesz, ze to do mnie trafia. To, ze jestem inna to czuję i faktycznie nie można być otwarty na wszystko. Tak to wypływa z potrzeb :)
Kwiatowa.Zupa
20 czerwca 2022, 22:31Komentarz został usunięty
aska1277
20 czerwca 2022, 19:07Sushi bardzo lubię, nawet dziś skubnęłam córce ;) Ale nie jest to dla mnie wielkie wow. Lubię próbować nowe produkty. Zwykle gdy coś nowego w sklepie się pojawia to kupujemy, testujemy, co staram się właśnie na yt pokazywać.
araksol
20 czerwca 2022, 20:32to chyba natura taka
krolowamargot
21 czerwca 2022, 11:23ja od sushi wolę koreański kimbap - zwłaszcza że jako weganka nie jadam tych z rybą. A za to bardzo lubię taki z awokado i na przykład usmażonym na chrupko tofu. No i sushi z Youmiko w Warszawie - egańskiej suszarni.
araksol
21 czerwca 2022, 11:47nawet o takich potrawach nie słyszałam...
EgyptianCat
20 czerwca 2022, 17:06Spokojnie Araksol, problemy sobie wymyślasz jak nastolatka, wiec to raczej nie starość. ;) Mam 37 lat i nie jem żadnego z wymienionych przez Ciebie produktów. Smakuje mi przede wszystkim kuchnia polska, owoców morza i sushi nie jestem w stanie przełknąć. To nie kwestia wieku.
araksol
20 czerwca 2022, 17:12o to widzisz...Pociecha jakaś dla mnie...
Kwiatowa.Zupa
20 czerwca 2022, 17:42potwierdzam, ja bym mogla sprobowac prawie wszystkiego lacznie z np. miesem weza gdyby byla okazja a moja sporo mlodsza siostra cale zycie je tylko to co jadla w domu w dziecinstwie i brzydzi sie lub nie ma ochoty probowac wiekszosci nowosci - taka byla od zawsze. Wychowywalysmy sie w tym samym domu wiec to kwestia natury raczej.
araksol
20 czerwca 2022, 20:33o widzisz...:)
krolowamargot
20 czerwca 2022, 14:28Mam wrażenie, że to nie jest kwestia wieku, tylko hm, charakteru, nawyków, przywiązania do starych przyzwyczajeń? Mam w rodzinie seniorów - takich 70+, 80+ z zupełnie innym podejsciem do kuchni, do zwiedzania, do nowości? Bo kiedy się ma lat 80 to próbowanie nowych rzeczy musi się odbyć pilnie, bo można nie zdążyć. Najeść się sushi, ośmiornicy, ciastek z migdałowej mąki i pobawić PS5 z prawnukami. Albo, przejechać teslą. Świat się zmienia, mój tato robił prawo jazdy na warszawie, teraz jeździ samochodem hybrydowym. Nie sądzę, żeby chciał się przesiąść na warszawę, co więcej, wiem, że nie.
araksol
20 czerwca 2022, 14:39to pewnie też i kwestia charakteru, ale ja kiedyś byłam bardziej otwarta jednak...
Alianna
20 czerwca 2022, 13:33Chwilami mi się wydaje, że sama sobie wymyślasz problemy, o ile to w ogóle problem, co lubimy jeść, a co nie, co wprowadzimy do naszej kuchni, a czego nie. Ja tam jestem otwarta na nowe smaki, żeby móc powiedzieć z doświadczenia, czy mi coś odpowiada. Starość podobnie jak młodość jest stanem ducha. Jeśli chcesz być stara, to będziesz ...
araksol
20 czerwca 2022, 13:49niby wiem, ze stan ducha, ale tak jakoś...
izabela19681
20 czerwca 2022, 12:45Chichot losu - nieuchronnie stajesz się swoją matką
Alianna
20 czerwca 2022, 13:30Ja także mam podobne przemyślenia. Nie na darmo powiadają, że najbardziej w innych denerwuje nas to, co w sobie najgłębiej skrywamy ...
araksol
20 czerwca 2022, 13:48o rany...Tylko nie to...
Berchen
20 czerwca 2022, 18:15hahahahaha, dobre, Agata trzymaj sie, nie marudz.
araksol
20 czerwca 2022, 20:29no trzeba będzie...
Epestka
20 czerwca 2022, 11:27Nie wiem co ma sushi do starości. Mam wrażenie, że pewne rzeczy sobie po prostu wmawiasz.
zlotonaniebie
20 czerwca 2022, 11:42A topinambur i mąka migdałowa to jak najbardziej kuchnia polska- jak już bym się tak miała przyczepić:)) Nie przekładaj wszystkiego co przeczytasz w tych swoich poradnikach na życie 1:1.
araksol
20 czerwca 2022, 11:50ale ja nie przekładam. Po prostu teraz jestem mniej otwarta...
Epestka
20 czerwca 2022, 11:59To nie starość. Sama się zamykasz. Nie chcę tego nazywać brutalnie, a delikatnie nie umiem.
araksol
20 czerwca 2022, 12:14no ale zamknięcie wynika z potrzeb, a raczej braku potrzeby na otwarcie. To mi się kojarzy z zaawansowanym wiekiem...
izabela19681
20 czerwca 2022, 11:07Ile ludzi tyle upodobań. Ja natomiast nie lubię polskiej kuchni, która jest po prostu ciężka. Zdecydowanie mogłabym się żywić sushi i kuchnią włoską z owocami morza. Zapachowo odrzuca mnie od potraw indyjskich, arabskich, wietnamskich. Lubię nowoczesność, lubię podróże, mimo że jestem generalnie domatorem lubię też nowinki techniczne.
araksol
20 czerwca 2022, 11:50a to jest prawda, ze upodobania różne...
Wiosna122
20 czerwca 2022, 10:38nie ma nic złego w tym ze ktos nie rozwija się a rownież moze być szczęśliwy ze wspomnieniami,z codziennością. Kazdy z nas jest inny, kazdy ma inne priorytety. Ja myślę że to wcale nie starość, po prostu sama siebie ograniczasz. Tylko to co ty myślisz się liczy, boisz się eksperymentów, życia innego niż twoje, a szkoda... zycie jest naprawdę piękne i naprawdę ważne jest wyjście ze strefy komfortu.
araksol
20 czerwca 2022, 10:59myślisz że to o strefę komfortu chodzi? Kiedyś miałam inne podejście...
Wiosna122
20 czerwca 2022, 18:06Myślę że tak, bo znam wiele osób które mają nawet 85 lat a są aktywne, kochają życie wśród ludzi, uprawiają ogródki, chodzą do fryzjera. Gdyby to był objaw starości to każdy postępował by podobnie do ciebie 😄
araksol
20 czerwca 2022, 20:34aktywność i otwartość to raczej natura a ogródek to i ja. Fryzjer też ale rzadko...