Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
środa


No i nie wyrobię się w pracowni do końca sierpnia. Niby praca posuwa się, ale ja działam niedługo, bo nie mam do tego zdrowia. Muszę skończyć zanim sie wkurzę, a sprzątania nie cierpię. Ktoś gdzieś kiedyś napisał, że sprzątanie uspokaja. Ciekawe kogo...

Ostatnio zajęłam się stresem. Tak, stresy mnie nie omijają. Niby je  rozładowuję codziennie regularnie wieczorem, bo jest zabieg Reiki i medytacja, ale i mnie one dokuczają. Nie lubię stresu. Niby żyję w zaciszu domowym i z ludźmi mało się spotykam, ale moi bliscy sa trudni dla mnie. Zwłaszcza mama. Codziennie też mam sporo pracy do wykonania. Piszę co mam zrobić w notatniku w telefonie i później odhaczam. Gdy praca mnie goni, bo czynności dużo to sama sie napędzam i stres już jest. U mnie objawia się napięciem mięśni ramion i napięciem lewej łopatki. Ja jestem dość wrażliwa i łatwo sie denerwuję i spinam. Do tego praca w większości to dla mnie wyzwanie. Każda fizyczna praca to stres. Każde wstanie z kanapy kojarzy sie z nieprzyjemnością. Muszę sie zmobilizować nawet do przygotowania sałatki. Gdybym miała się spytać co ja tak naprawdę lubię robić to wychodzi na to, ze lezeć na kanapie ze zwierzetami, pisać, czytać, działać w internecie w tym wróżyć, ale tylko sms i email, bo już chat to pośpiech i bezpośredni kontakt z ludźmi. Lubię się uczyć i lubię czasem coś namalować. Lubię słuchać muzyki i czasem obejrzeć film. Lubię zajęcia typu medytacja, Reiki. Wygląda na to, ze powinnam mieć służbę:), bo w tej chwili mam sporo zajęć które mnie stresują. Inna sprawa, że niebezpieczny jest dopiero stres silny i taki, ktory sie kumuluje. Ja do tego raczej nie dopuszczam.

Wczoraj się w pracy zdenerwowałam, bo miałam kontakt ze stałą trudną klientką. Klientka wdała sie w romans z żonatym sąsiadem i zapragnęła go wrobić w dziecko. Teraz on jej unika, a ona strasznie tego dziecka pragnie. Już mnie męczyła o rytuały na połączenie z nią i zerwanie związku z żoną. Ja oczywiście takich rzeczy nie robię, bo to czarna magia i manipulacja. Zapropnowałam jej rytuał na przywołanie miłości, ale nie ...Ma być on i nikt inny...

Ostatnio zainteresował mnie coaching. Będę mieć zajęcia z tego tematu w szkole. Na razie zastanawiam się czy studia psychologii czy jednak coaching. Chcę pomagać ludziom między innymi w odchudzaniu i pokonaniu nałogów. Nie chcę  na dzień dzisiejszy brnąć w złe emocje typu traumy, cierpienie. Chcę motywować i pomagać osiągnąć sukces. Są kursy coachingu. Kosztują trochę, ale gdyby wiedza na nich zdobyta była pomocna to myślę, że warto.

  • AgniAgniii

    AgniAgniii

    27 lipca 2022, 23:19

    "...nie mam zdrowia do tego".Zwróciła Pani uwagę,jak się Pani koduje takimi sformułowaniami?A podświadomość nie śpi...

    • araksol

      araksol

      27 lipca 2022, 23:41

      oj wiem...Nieczęsto tak mówię...

  • Alianna

    Alianna

    27 lipca 2022, 11:33

    Mnie sprzątanie uspokaja 😉, aczkolwiek mogłabym mieć służbę w domu, czemu nie ? 😉

    • araksol

      araksol

      27 lipca 2022, 12:26

      zazdroszę. Gdyy mnie uspokajało to pewnie by był błysk w domu i nie było by marzeń o pomocy. Teraz mnie drażni...

  • Wiosna122

    Wiosna122

    27 lipca 2022, 10:47

    mnie sprzątanie uspokaja, kocham czysty zadbany dom, im jestem starsza tym większą mam z tego przyjemność, w sumie nie ma nic przyjemniejszego niż usiąść potem w czyściutkim pachnącym domu z gorącą kawą i poczuć harmonię, spokój.

    • araksol

      araksol

      27 lipca 2022, 11:12

      też bym chciała mieć zadbany dom, ale zeby ktoś inny to zrobił. Miałam kiedyś pania do pomocy w domu i bardzo mi to odpowiadało. To było tylko sprzatanie i to podstawowe...

    • Wiosna122

      Wiosna122

      27 lipca 2022, 14:35

      Chęci i motywacja, klucz do wszystkiego. też mam chory kręgosłup, ciężko mi było czasem odkurzać czy coś, ale poza tym problemów nie było, kupiłam odkurzacz bezprzewodowy, lekki i teraz już całkiem lubię sprzątanie bo czuje się przy nim całkiem dobrze.

    • araksol

      araksol

      27 lipca 2022, 15:45

      no właśnie chęci...Ja tego robić nienawidzę. Zamieniam sie z Krzyśkiem. Ja wycinanie gałęzi i cięcie palet a on odkurzanie

  • Cayoka

    Cayoka

    27 lipca 2022, 10:44

    Tak Cię czytam i czytam... Jesteś 10 lat starsza niż ja i rozważasz studia z psychologii, couching i rewolucje w życiu zawodowym, przy czym preferujesz ciszę i spokój. Studia takie w tym momencie życia to chyba tylko dla własnego ego, bo nie dla kariery zawodowej i efektów osiąganych w zaciszu kanapy. Mam wrażenie, że bardzo jesteś oderwana od rzeczywistości...

    • araksol

      araksol

      27 lipca 2022, 11:11

      nie rewolucji w zyciu zawodowym nie rozważam. Nie mam zamiaru zmieniać pracy. Tak mogę być oderwana i nie przeszkadza mi to. Jestem dość odizolowana od ludzi...

    • Wolfshem

      Wolfshem

      1 sierpnia 2022, 21:19

      A co w tym zlego, ze ktos chce sie uczyc dla siebie? Ja te checi u Agaty podziwiam. Jesli Tobie sie nie chce, to Twoj problem. Co tu ma do rzeczy "oderwanie od rzeczywistosci"? Jaka jest ta rzeczywistosc?

    • Cayoka

      Cayoka

      1 sierpnia 2022, 22:12

      Dlaczego mnie atakujesz? Araksol odpowiada normalnie, a tu bulwers na całego...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.