Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wtorek


Chcę zacząć pracować z kartami metoforycznymi. To narzędzie arteterapeutów, ponoć coachów. Czytałam, że i niektórych psychologów. Na razie wybrałam dwie talie. Za kilka dni kupię moze jedną.

Miałam zajęcia z homeopatii i okazały się interesujące. Książki typu podręczników są jednak strasznie drogie. Chyba więc o kursie zawodowym trzeba zapomnieć.

Wczoraj po pralkę nie byliśmy. Jedziemy jutro. Weźmiemy chyba na raty.

1/3 miesiąca za mną i na jedzenie poszło trochę ponad 400 zł. Będzie 1200 i to mi pasuje, ale bardzo oszczędzamy.

Wczoraj przesadziliśmy wszystkie astry-marcinki. Dziś chyba weźmiemy sie za liliowce. Jeszcze dwa dni na prace zostały, bo poźniej deszcze. Trzeba jeszcze zadzwonić do sąsiada w sprawie koszenia podwórka. Wszystko się zdąży poza cięciem drewna. Palet zostało z 5. Niby to moja praca i Krzyśka tylko z doskoku ale obawiam sie gorszej pogody. Moją piłą akumulatorową w deszcze ciąć nie mogę. Kusi mnie piła spalinowa i myślę, że z taką lżejszą bym sobie dała radę, ale zapalania nie przeskoczę. Trzeba energicznie szarpać sznurek, a ja tego nie potrafię. Zastanawiam się nad piłą elektryczną. Mają moc większą niż akumulatorowe, ale nie wiem jak z wygodą. Niby mozna ciągnąć kablami. Chyba trzeba to rozważyć na poważnie, bo z drzewa do palenia sie nie rezygnuje, a w składach tną na 30 cm i muszę prawie każdy klocek przecinać. Mój piec przyjmuje klocki do 28 cm. Ciąć miał Sebastian ale z jego roboty raczej zrezygnuję. Wychodzi to za drogo i tylko nerwy zepsute. Potrzebuję piły lzejszej. Myślę, ze taka z 3,5 kg by była ok. Na razie trafiam na 5 kg. Rozważam też akumulatorową ale z dłuższą prowadnicą. Myślę, że taka 35 cm by była dobra.

Wczoraj wymieniłam na składzikach z opałem kłodki. Były zwykłe, a dałam antywłamaniowe. Boję sie kradziezy w tym roku, bo opał drogi. Panowie pijacy, którzy u nas kradną raczej wysokich dochodów nie mają.

U mnie wczoraj Majusia złapała mysz i ją o zgrozo zjadła.😨 Zainteresowanie było duze. Obok siedział Kajtuś, Rozetka i nawet Aronek. Czuwali bo gdyby tak zbiegła... biedna mysz...











  • alhe11

    alhe11

    11 października 2022, 12:10

    Brawo Majusia ! 🤗

    • araksol

      araksol

      12 października 2022, 14:11

      oj tam...Szkoda mi mysz...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.