Wczoraj znowu uświadomiłam sobie, ze nie dojrzałam do roli matki. Te smutne mysli nasunęły mi sie po kontakcie ze stałą klientką. Kobieta została sama z córką po tym jak partner odszedł do kochanki. Z kochanka sie kłoci. Sa manipulacje i kłamastwa ale trwa przy niej i jest dla niego ważniejsza niż córka i jej matka. Wracać na łono rodziny nie zamierza. Matka dziecka wciąż sie łudzi, pyta i nadal nie moze zrozumieć, ze w tym momencie jest bez szans. Uważa, że partner jest podły, bo zrezygnował z rodziny, a miał wszystko. Tylko co oznacza to wszystko? Dla każdego co innego jest wazne. Dla niego właśnie chemia, sex, porywające randki. On nie chce stabilizacji, bo ona go nudzi. Po prostu nie dojrzał do roli ojca i może nigdy nie dojrzeć. Ja też nie dojrzałam do roli matki. Nie było we mnie gotowości do poświęceń, nie było otwarcia. Byłam i jestem skupiona na sobie, swoich pasjach, rozwoju i na czytanie dziecku bajek czy rozmowy nie miałam czasu. Nie było tez we mnie gotowości by tyrać po całych dniach, żeby spełnić jego wygórowane finansowe zachcianki. Nie uważam sie za podłego człowieka. Tak zostałam ukształtowana i tyle dałam synowi ile mogłam w tamtych momentach. Z drugiej strony czy to koniecznie o dojrzałość chodzi? Czy każdy musi dojrzeć? Czy to jest jedyna droga rozwoju? Raczej nie... Niktóre osoby bywaja wartosciowymi ludźmi choć o realizacji w kierunku macierzyństwa czy ojcostwa nie myślą. Są różne drogi i nie można mieć klapek na oczach i dostrzegać tylko jedna. Mój syn nie zOstał zaniedbany. Miał opiekę i dwie babcie które o niego dbały.
Dziś powinnam już wysłać pracę do szkoły, a ona niby napisana, ale poprawki nie zrobione. Krzysiek pracuje po południu to powinnam ja skończyć na tip top. Później kilka dni odpoczynku i czas sie brać za nastepną, bo luty krótki. Temat niby mam i to homeopatia w leczeniu psów. Chciałabym o tym napisać ale nie wiem czy teraz czy w marcu. Kusi mnie jeszcze temat Homeopatia w leczeniu kotek. Któryś z tych tematów będzie na pewno.
Kolejny obraz sie maluje. To konie. Chcę skończyć do końca tygodnia.
W planach mam nagrać sobie sesję jogi nidry. Głos mam jaki mam, ale spróbuję. Nie wiem czy uda si e mi zrobić to dzisiaj, bo zajęć mam jednak sporo, a trzeba by jeszcze troche popracować.
Dieta juz mnie drażni. Marzę o jajecznicy i pieczywie. Od poniedziałku juz koniecznie zupy...
Joanna19651965
26 stycznia 2023, 12:17Są różne warianty rodzicielstwa. Nie każde musi być słodkie, oblepiające, wyprzedzające i poświęcające. Można być rodzicem i zachować swoje życie, oczywiście nie zaniedbując dziecka. Da się pogodzić, tylko trzeba podejść do tego z głową i sercem. Miałam tak - nie miałam podejścia, że muszę mieć dziecko, ale też nie było to odrzucenie takiej opcji. Mam syna, teraz już dorosłego, z którym mamy z mężem bardzo dobre relacje, zero problemów wychowawczych, kochamy się, ale z drugiej strony nie rezygnowałam z różnych rzeczy, najwyżej przesuwałam w czasie. A co do pieniędzy i oczekiwań - przez wiele lat nasze zarobki były takie sobie i syn wiedział, że nie ma miejsca na fanaberie, natomiast to co jest potrzebne, jest jego pasją (np. jazda konna) będzie zaspakajane - np. dostanie normalny strój do jazdy konnej, a nie modnej firmy za miliony monet.
aska1277
25 stycznia 2023, 18:53Dieta nie powinna drażnić, powinna być przyjemnością ;)
araksol
25 stycznia 2023, 20:58oj w życiu. Tego co lubię jeść nie wolno mi bo tyję
Gramatyka
25 stycznia 2023, 18:14Nie tylko mężczyznom brakuje emocji, kobietom także i też często z tego powodu wdają się w romanse.
araksol
25 stycznia 2023, 20:57tak bywa
clio
25 stycznia 2023, 13:06No bo tyranie, żeby spełniać zachcianki to nie jest wcale rodzicielstwo. Popatrz ile jest nieszczęśliwych dzieci, które "mają wszystko". Wszystko oprócz miłości, bliskości, wparcia.
araksol
25 stycznia 2023, 13:22to też fakt. Mój syn chciał chyba tylko pieniedzy
barbra1976
25 stycznia 2023, 13:24Z jego poezji coś innego wynika. Ale tak naprawdę to wiedział tylko on.
clio
25 stycznia 2023, 13:53Jako 2-3-5 latek chciał tylko pieniędzy? Ciężko mi w to uwierzyć.
araksol
25 stycznia 2023, 14:055 latek juz tak...
Kaliaaaaa
25 stycznia 2023, 20:30Dzieci skądś się ucza stosunku do pieniędzy... A najwięcej uczą się w domu. Moja córka ma różne pomysły/wyobrażenia - odnośnie pieniędzy tez, rola rodziców jest je korygować na bieżąco. 5-latek może chcieć zabawki np (bo kolega ma)- uważny rodzic bez trudu wyjaśni dlaczego to słaby pomysł .Ale jak można nie mieć czasu na " rozmowy " to ja już pojąć nie jestem w stanie... W ogóle mam wrażenie że mało jesteś uważna na potrzeby bliskich. Przynajmniej po ostatnich wpisach żal mi się Twojego męża zrobilo. Bo jeśli chodzi o rodzicielstwo to temat zamkniety- nie ma co w nim grzebać.
araksol
25 stycznia 2023, 20:55no faktycznie ja zyję na uboczu w swoim świecie...
barbra1976
25 stycznia 2023, 12:59Po prostu nie dla każdego jest rodzicielstwo. To chyba najtrudniejsze zadanie w życiu, zapewnić byt i pokazać świat drugiemu człowiekowi. Nie każdy ma do tego predyspozycje i dobrze się dzieje, że ludzie zaczynają to rozumieć. Kiedyś słowo bezdzietni, w ogóle co to za dziwoląg językowy, nacechowane było bardzo pejoratywnie i oznaczało wielkie nieszczescie. Teraz wiele osób decyduje, że nie będą mieć dzieci i społeczeństwo pomału się od nich odczepia. Na szczęście.
akitaa
25 stycznia 2023, 13:04Ale jak ktoś się już decyduje na dziecko to powinien wziąć za nie odpowiedzialność. Ono się na świat samo nie pcha, jest bezbronne, potrzebuje uwagi, potrzebuje matki, ojca, ciepła. Wiem, że nie każdy "to czuje" ale dziecko samo sobie nie poradzi, nie jest niczemu winne.
araksol
25 stycznia 2023, 13:24tylko jak sie do tego ciepła zmusić gdy takim się nie jest z natury. Odpowiedzialność to jedno a czułość drugie.
barbra1976
25 stycznia 2023, 13:25No jasne. Dlatego właśnie nie dla każdego rodzicielstwo. Uczuć nie da się wyprodukować.
araksol
25 stycznia 2023, 20:56no fakt
Mila&Timeo
25 stycznia 2023, 12:35Naprawdę jaka jesteś....nie wie nikt..
araksol
25 stycznia 2023, 13:24ano...