Dni mi mijają niepostrzeżenie, podobne do siebie. Czas gna. Dopiero był poczatek tygodnia, a tydzień już sie kończy. W tym tygodniu też mam szkołę w weekend. Musi być odrobiony okres świąteczny. Ja poza tym nie mam jakiś wiekszych planów na najblizsze dni. Ma być spokojnie. Trochę pracy i trochę przyjemności.
Nie od dziś wiem, ze Mikuś to bardzo inteligentny piesek. Łatwo sie uczy, ale nie bardzo chce słuchać. Od kilku dni z nim pracuję i już troche umie. Daje np. łapkę. Jestem w trakcie uczenia innych rzeczy. Trochę do opanowania jest. Jest jeszcze młody, to istnieje szansa, ze tego i owego się nauczy. Trzeba po kolei. Na razie studiuję ebook, który kupiłam. W książce pisze, ze nie zawsze tresura przez treserów się sprawdza. Moze być tak, że pies przy treserze będzie słuchał, a opiekuna moze lekcewazyć i poleceń nie wykonywać. Trochę się obawiam o Krzyśka, bo Mikuś go nie słucha choć niewatpliwie go kocha.
Zrobiło się chłodniej i już niektóre kwiatki zrzucają liście. Marnieje np. fikus choć miał 15 stopni bez problemu znosić. Boję się o fikusa lirolistnego i o monsterę. Pięknie kwitnie mi juz grudnik. Pelargonie, które usiłowałam przetrzymać juz zrzuciły wszystkie liście i sa jakieś takie czarno-szare. Zmarniał też koleus.
Naturoterapię skończyłam. Do egzaminu raczej nie podejdę, bo to stres i nie widzę sensu. Zdać trzeba na powyżej 80 %, pytania są trudne i podchwytliwe i z całego materiału. Mnie nie wszystko interesuje więc wkuwać tego co mi zbędne nie zamierzam. Wiedzę z tematów, które są dla mnie ważne mam. Zyskałam więc na kursie i jestem z niego zadowolona.
mysz9
1 grudnia 2023, 16:54Unikasz wyzwań.
araksol
1 grudnia 2023, 17:02nie aż tak zawsze...Raczej unikam straty czasu.
Joanna19651965
1 grudnia 2023, 01:41Psy wybierają sobie przewodnika. Miałam psiaka przez 16 lat i podział był bardzo wyraźny. Mnie się słuchała bezwzględnie nawet jeżeli dotyczyło to zażycia leku, wyjęcia kości z pyska, pływania na żaglówce, aportowania, czy zjazdu wyciągiem na krzesełku. Mojego taty słuchała się, jak miała ochotę i widziała interes, czyli np. wyjście na bardzo długi spacer. Mojej mamy nie słuchała wcale mimo że to mama głównie dbała o psią miskę. Jak bardzo się nie słuchała - idąc z moją mamą na smyczy wyciągnęła babce kiełbasę z torby i wszamała.
araksol
1 grudnia 2023, 10:20no to pięknie...
Ta-Zuza
30 listopada 2023, 13:38Każde szkolenie (tresura ma złe konotacje) psa, to przede wszystkim i głównie praca z... przewodnikiem:)
araksol
30 listopada 2023, 14:05no zobaczymy jak mi pójdzie...
izabela19681
30 listopada 2023, 11:10Jeszcze 4 dni tego tygodnia, dopiero połowa :)
araksol
30 listopada 2023, 11:24miałam na myśli tydzień pracy...
barbra1976
30 listopada 2023, 10:52No pewnie, że tak jest, bo opiekun nie potrafi się zachowywać tak, jak behawiorysta. Gość, który przyszedł do mojego psa bez słowa, samą mową ciała, pokazał jej, żeby do niego przyszła a na smyczy chodziła z nim po pięciu minutach. Później to ja musiałam się uczyć, jak to robić. Bez powtarzania przede wszystkim imienia i polecenia po sto razy, to podstawowy błąd. Cała postawa człowieka daje zwierzęciu sygnał, czy jest przewodnikiem stada, czy nie. Jak nie, to pies ma gdzieś polecenia, które nie są spójne z mową ciała. To tego trzeba się uczyć. I to nie pies sie uczy, a człowiek takich zachowań, na które pies będzie odpowiadał w pożądany sposób.
araksol
30 listopada 2023, 10:55no i właśnie o to chodzi... Na razie uczę sama według książki i idzie mi...Zobaczymy co dalej...