Dziś po południu jestem sama. Wyjdę z Mikusiem tylko na drogę obok domu. To około 700 m tylko, ale piesek będzie i tak zadowolony. Teraz gdy Krzyśka nie ma staram się wychodzić z nim sama. Wychodzi praktycznie codziennie. Nie wiem co będzie w lecie, bo ponoć po tej drodze spaceruja południami dziki. Łąki i las są obok.
Różyczka, którą dostałam od Krzyśka na imieniny zrzuciła wszystkie listki. Kwiatuszki trwają. Zmieniłam jej ziemie i doniczkę i to nic nie pomogło. Nie wiem czy ją zostawić, czy wsadzić w grunt. Nie wiem jak ja dalej pielęgnować. Róże, które dostałam na Walentynki jeszcze są bardzo ładne. Za kilka dni dzień kobiet i pewnie znowu coś dostanę.
Nie wiem czy nie wrócić do malowania, ale nie po numerach. Chodzą za mna akwarelki z wiosennymi kwiatami i moze pastele suche. Co roku o tej porze maluję więcej, bo kwiaty to dla mnie bardzo wdzięczny temat. Krokusy już kwitną i przebiśniegi też. niedługo zakwitnie forsycja i pierwsze magnolie... Moze dziś coś podziałam albo chociaż materiały znajdę.
Ostatnio większą przyjemność mi sprawia gdy gdzieś wychodzę. Nawet lubię włozyć lepsze ciuchy i zrobić makijaż. Na koncercie fortepianowym i na retransmisji koncertu byłam w sukience i butach na obcasie. Może jeszcze będzie ze mnie kobieta w tym życiu.
Wczoraj słuchałam Darby DeVon. Jedyna jej płyta ukazała się w 2000 roku i bardzo mi się nagrania podobały. Zastanawiam się tylko czemu to była jedna płyta i czemu kariera się nie rozwinęła... Przyszły mi już wszystkie płyty Enyi... Jestem zadowolona.
Wczoraj zaginęła Rozi. Szukaliśmy kilka godzin. Niby miałam świadomość, że ona by prędzej odgryzła sobie łapę niż uciekała na dwór, ale fakty mówiły same za siebie. W końcu poszliśmy spać. Ja się połozyłam, a Mikuś stanął i zaczął sie intensywnie wpatrywać w koc w nogach łóżka. Wsadzam pod koc rękę, a tam Rozi śpi zwinieta w kłebuszek. Spała od 17 do 1 w nocy. W sypialni byliśmy kilka razy, wołaliśmy i nic. Dziękowałam Bogu, że się znalazła, ale co stresu było to było.
PorannyDeszcz
28 lutego 2024, 15:55To Rozi na zdjęciu? Mina niewiniątka 😁 A wy się tak nastresowaliście.
araksol
28 lutego 2024, 16:36ano właśnie...
araksol
28 lutego 2024, 16:36Komentarz został usunięty
Neverthinktwice
28 lutego 2024, 12:13Uwielbiam twoje akwarele, na początku wstawiała tu o wiele częściej ☺️ Nasza Sasha, kotka, też robi takie numery z chowaniem się, czasami siedzi tak schowana, że chyba sama nie może się znaleźć 😆🍀
araksol
28 lutego 2024, 12:25Komentarz został usunięty
araksol
28 lutego 2024, 12:25to są akurat pastele suche. Akwarele za kilka dni... Rozi ciągle sie chowa ale tym razem przegięła...
Neverthinktwice
28 lutego 2024, 13:14No to pastele, ja się w ogóle nie znam ☺️, ale podobają mi się ☺️
araksol
28 lutego 2024, 13:15ja lubię pastele ale suche...
Neverthinktwice
28 lutego 2024, 13:16A jaka jest różnica? W sensie, jeśli są suche to są też mokre domyślam się 🤔
araksol
28 lutego 2024, 13:18są jeszcze olejne ...To coś jak kredki świecowe dla dzieci...
Neverthinktwice
28 lutego 2024, 13:21Aha 😁 Mnie się po prostu podobają twoje interpretacje natury, polne kwiecie jest przepiękne twoja ręką
Neverthinktwice
28 lutego 2024, 13:24O... Dzięki, teraz mam jakieś rozeznanie 🧐
araksol
28 lutego 2024, 13:24olejne lubię tylko na płótnie
kottie
28 lutego 2024, 10:01Różę wsadź w grunt, może przetrwa. Ja takie dwie miniaturowe z doniczek posadziłam 2 lata temu i jedna mi przetrwała - ma teraz ponad metr wysokości i pięknie sobie radzi. Druga zginęła. W każdym razie w doniczce nie przetrwa a wsadzenie do gruntu zawsze da jej jakieś szanse
araksol
28 lutego 2024, 12:12tak spróbuję zrobić...:)