Zastanawiam się czy nie przenieść sypialni do pokoju Adriana. To mój kąt związków według Feng shui. Problem by był z dwoma ścianami, bo trzeba by je ocieplić. To spory koszt. No i ogrzewanie też potrzebne. Wtedy gabinet do pisania i książki by były usytuowane w mojej starej sypialni. To dobre miejsce według feng shui. Sypialnia by była w lepszym, bo w cichszym miejscu. Jeśli to zrobię to za kilka lat, bo będzie sprzeciw Krzyśka. Nie wiem czy mi się uda. Trzeba by trochę pieniędzy, a żelaznej kasy nie ruszę.
Cały czas analizuję mój dom pod kątem Feng shui. W moim domu jest taki problem, że w centrum zdrowia znajduje się między innymi łazienka. To bardzo źle. Powinnam wprowadzić do niej energię ziemi. Jest energia drewna i wody. Może pomaluję ją na żółto. Na razie kupiłam lampkę led, żeby ją doświetlić na stale, bo nie ma okna... Kupiłam też żółtą farbę do boazerii i szafki. Trzeba by pomalować podłogę. Jest też do roboty kąt w pokoju dziennym, bo to też ta strefa. Też trzeba wprowadzić nieco żółci. Myślę o zasłonie na szybę od drzwi do łazienki i wycieraczce. Jedna sień też jest do roboty. Chcę pomalować drzwi na żólto. Moje mieszkanie będzie teraz kolorowe. Wprowadzę czerwień w drugiej sieni i w pokoju dziennym w sektorze sławy. Wprowadzę róż do sypialni i zieleń do strefy finansów.
Myślę o nakładce bidetowej na sedes. Muszę poczytać opinie i zorientować sie czy do mojego sedesu da się taką tańszą zamontować. Bardzo by mi sie przydała.
Tak jestem zadowolona, że chudne, a jeszcze połowa drogi przede mną. Ta trudniejsza. Chciałabym w przyszłym roku dietę zakończyć, ale czy się uda. Walczę już tyle lat i ciągle jojo. Ciągle coś zmieniam. Może w końcu trafię na sposób na siebie.
Powinnam posprzątać w kuchni, bo to nie miejsce na przybory malarskie i nabrać nawyku codziennego mycia garnków. Teraz myje Krzysiek, gdy już nie ma nic czystego. Zwykle co kilka dni. Denerwuje mnie ten bałagan w kuchni. Moze jednak zmywarka na blat by się przydała? Krzysiek nie chce się zgodzić, ale mam przecież swoje pieniądze. Nie potrzebuję zgody.
Kajtuś znowu ma biegunkę. Przeszła po Reiki i leku, ale po kilku dniach wróciła. Trzeba zrobić badania.
Sprzęt elektroniczny wzięty.
Remont u mnie od przyszłego tygodnia. Jest do roboty papa na komórce dziadka, jest trochę tynkowania, jest stopień i kominy na domu mamy, jest wentylacja w jednym pokoju i trzeba by zrobić żwirek na cmentarzu o ile sąsiad będzie miał czas i mnie funduszy nie braknie. Kolejny koło 15 VIII ocieplenie 15 m2 ściany.
Dziś nic fizycznego nie robię, bo święto. Może zacznę malować obraz. Może dłużej poczytam.
alhe11
30 maja 2024, 17:30Trochę o jedzeniu : Agata, jak to robisz, że postanowisz sobie , že będziesz jadła tak i tak, i dotrzymujesz tego, nie ulegasz pokusím ? Bo ja zawsze wytrzymam tak max 2 dni 😖
araksol
30 maja 2024, 17:47ja jestem nałogowcem. Mam napady, ale nie w czasie diety. Wtedy mówię nie wolno i zwykle wytrzymuję. Gorzej jest na normalnym trybie. Wtedy muszę uważać na emocje, stresy, pokusy, łakomstwo. Nie mogę sobie popuścić, bo jojo murowane...
Nefri62
30 maja 2024, 09:52Nie odkladaj planow .zrob sobie piekna sypialnie . Nie ma co trzymac pieniedzy. Coraz mniej sa warte.
araksol
30 maja 2024, 09:54no niby tak, ale Krzysiek idzie niedługo na emeryturę i jakiś zapas chcemy mieć...Dla bezpieczeństwa
Nefri62
30 maja 2024, 09:50Komentarz został usunięty
alhe11
30 maja 2024, 09:38Ale piękne zwierzaki ! I chyba ciepło u nich 😻 Dużo roboty Cię czeka - malowanie, ocieplenie, porządku … ale jesteś jeszcze młoda i zdrowa, podołasz ! 🌸
araksol
30 maja 2024, 09:38no spróbuję:)