a ta prawda jest taka, że odkąd przestałam słodzić kawe cukrem - nagle cukru zdecydowanie mniej schodzi w ciągu dnia. Kiedy przestałam jeść ser żółty - nagle ciągle jest w lodówce i nie musze na razie kupować. Kiedy przestałam jeść smażone kotlety - nagle zostaje ich więcej z obiadu i musze dawać mężowi do pracy żeby się nie zmarnowały. Smutne to troche bo wszystko to pokazuje, że to ja jadłam najwięcej w domu :( kiedy nie byłam na diecie to cukru zawsze brakowało, kotlety schodziły błyskawicznie na obiad, lodówka się szybciej wypróżniała z produktów. A teraz nagle wszystkiego jest dużo i nie mam potrzeby co chwile jeździć do sklepu i kupować. Masakra normalnie, żarłam jak świnka :/ nawet chleba jest więcej w chlebaku i tak szybko nie schodzi.
nie kontrolowałam tego ile jem, będąc ciągle w domu na macierzyńskim i teraz na wychowawczym ciągle chodziłam i coś żułam. Z różnych powodów: czasami z nudów, czasami ze stresów. Straszne jest to wszystko, uświadomiło mi że bardzo łatwo jest wpaść w błędne koło. I się uzależnić, bo jeszcze mnie ciągnie na różne tuczące produkty, oczywiście walcze z nimi, ale trudno jest z dnia na dzień zmieniać przyzwyczajenia. A musiałam to zrobić bo jak tak dalej by szło to bym wyglądała jak ci monstrualni ludzie z "historie wielkiej wagi" (w tlc od 16 leci polecam, mocne ale daje do myślenia), choć już nie brakuje mi dużo do tych monstrualnych wag. Ciężko jest, szczegulnie jak mięśnie bolą po ćwiczeniach, wstać i ruszyć się do następnych ćwiczeń, no ale nie oszukujmy się: waga rosła latami i nic z tym nie robiłam, to teraz w tydzień nie schudne. Byleby jakiś duży kryzys nie przyszedł, to dam rade :) za bardzo nie mam wyboru, chcę wyglądać jak normalny człowiek a nie jak wieloryb.
pozdrawiam!
Berchen
6 lutego 2021, 08:20niezle, ja taki szok przezylam jak kiedys zaczelam wazyc produkty i porcje robic z przepisow Vitalii - to wydawalo mi sie tak malo, albo inaczej - wstydzilam sie przed soba ze porcje wczesniej byly prawie podwujne. Szkoda tylko ze samo zmniejszenie porcji nie zadzialalo i nadal walcze szukajac drog.
aluuzja
6 lutego 2021, 01:59Jest dokładnie tak jak piszesz. Dziwie się zawsze gdy ktoś mówi, że dieta jest droga. No chyba, że się jadło same parówki
AryaStark.wma
6 lutego 2021, 05:57Jak zaoszczędze na diecie to kupie ekspres do kawy :) dużo osób chwali taką kawe :)
Berchen
6 lutego 2021, 08:18polecam , kawa jest pyszna.
CzarnaAgaa
5 lutego 2021, 22:56Człowiek jak odkurzacz czasem... znam to 😅
AryaStark.wma
6 lutego 2021, 05:55A czasami ciężko się pohamować jak coś jemy smacznego, potrzeba niekiedy bardzo silnego samozaparcia :)
neverland_xx
5 lutego 2021, 13:32Mam dokładnie tak samo z serem żółtym! Ale ja to jestem serojad więc nic dziwnego. Teraz jak jem to jeden plasterek a nie 4 na kanapkach 😃 Bo nie chodzi przecież o to żeby zrezygnować całkiem z tego co się lubi, a żeby kontrolować ilość i kcal 😊 powodzenia!
AryaStark.wma
5 lutego 2021, 14:36Zdrowe podejście to podstawa :) pozdrawiam! :)
ChybaaTy
5 lutego 2021, 11:01Też u siebie zauważyłam dużą oszczędność jeśli chodzi o produkty spożywcze :) teraz za to kupuję więcej warzyw i one schodzą regularnie ;) dawniej niekoniecznie, czasem musiałam wyrzucić bo już pleśniały
AryaStark.wma
5 lutego 2021, 13:23No właśnie mam tak samo z owocami, teraz nic się nie marnuje :)
matka.desperatka
5 lutego 2021, 09:46Dokładnie. Tylko się latami to nie schudnie się w miesiąc, a szkoda. Nie ma drogi na skróty. Teraz trzeba powoli małymi krokami schudnąć, jeśli się nie chce mieć efektu jojo. U mnie też odkąd jestem na diecie to chleba mniej schodzi. I jeszcze odkąd nie używam mleka do kawy to Mleko tez nie schodzi i nie muszę go kupować.
AryaStark.wma
5 lutego 2021, 13:24Ja mleko kupuje bo dzieciaki piją, ale za to owoce i warzywa się nie marnują bo je wszystkie chrupie zamiast słonych i niezdrowych rzeczy :)
Julka19602
5 lutego 2021, 09:04Jesteś młodą kobietą to latwiej bedzie Ci schudnąć. Twoje spostrzeżenia co do ilosci zapasów gdy sie je mniej sa jak najbardziej trafne też tak mam. Powodzenia i trzymam kciuki.
AryaStark.wma
5 lutego 2021, 13:25Dziękuje bardzo :)
Kaliaaaaa
5 lutego 2021, 08:20O to masz dodatkowy plus i oszczędność;) trzeba pozytywnych stron szukać..
AryaStark.wma
5 lutego 2021, 08:40Heh dokładnie ;)
Janzja
5 lutego 2021, 07:06Ja ogólnie nie słodzę, cukier tylko do ciast i jak kupię cukier to potem po roku nadal stoi ;). Czasem mając takie okresy jak zauważałam, że ciągle coś mielę to np do pracy przynosiłam obrane marchewki do podgryzania - potem w Lidlu odnalazłam takie pojemniczki i z marchewką, z selerem naciowym i czymś jeszcze, dodatkowo z hummusem pakowane i te brałam do kina. Bardziej zuję i mielę kompulsywnie wśród ludzi niż sama w domu, ale może w domu też się przydałyby takie marchewki?
AryaStark.wma
5 lutego 2021, 08:42Lepsza marchewka niż chipsy czy inne niezdrowe rzeczy :) podzieiam Cię za ten cukier, ja dzieciom ograniczas ale mąż bez cukru to nie da rady żyć i ciągle musi być w domu a tym samym pokusa większa. Pozdrawiam! :)