Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
DZIEŃ 31 ...i walczę dalej


 

DZIEŃ31 DIETY

Ważenie jutro - mam nadzieję, że cos spadło - dziś byłam trzeci raz na zumbie.

Z początku waga leciała szybciej teraz jakoś wystopowała. Z drugiej strony ważne, że nie przybywa mi kg,a z każdym tygodniem jest mniej pare  gramów ale zawsze mniej. Może to powolne odchudzanie i zajęcia z zumby sprawią, że waga nie pooszybuje w góre znowu. Chcę schudnąć - mój cel to 80kg. Przede mną długggggaaaaa droga, ale tym razem nie poddam się. Chyba nigdy w życiu do tej pory nie byłam tak długo na diecie. I muszę przyznać że nie ciągnie mnie jakoś specjalnie do pizzy np którą uwielbiam taką z pieczarkami albo hawajską zjem ją sobie na moje 30 urodziny, które powoli zbliżają się do mnie wielkimi krokami. A co tam  zaszaleje ale dopiero za 1,5miesiąca. Dziś byłam 3 raz na zumbie - znowu mokra jak szmata wyszłam, ale idzie mi juz coraz lepiej - te wszystki ruchy i układy trzeba zała[ac ale w grupie raźniej in jakoś idzie. Jutro się zważe i zobaczymy czy coś spadło. Powinno przynajmniej bo teraz wieczorem waże tyle samo co dziś  na rano

I to chyba tyle  buziole

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.