hej kochane
Oj jak długo mnie tu nie było....W sumie nie ma co pisać....U mnie bez zmian...
Bardzo powoli wracam do mojej wagi sprzed urlopu....Przyznaję ,że bardzo ciężko mi to idzie.
W pracy hmmm....Mam jeden dzień w tygodniu wolny...Najgorszy jest wtorek...gdy moja koleżanka ma wolne....Wtedy wszytko na mojej głowie i stres....Jestem na to mało odporna....Zawsze chcę zrobić wszytko jak najlepiej...gdy maszyny się psują,,,albo kolega nie bierze pod uwagę tego co mówię,,,,to bardzo się irytuje.....Ostatnio szef mi powiedział jak będzie z nim problem to mam stopnąc pracę i iść do góry ,czyli powiedzieć szefowi....ja nie chcę kłótni w pracy,,,,,,Ostatnio też afera była,,,bo źle był otwierany produkt przy którym nam kolega z myjki pomagał ....i niestety widział to szef....Afera,zebranie i okazało się,że cała partia została zablokowana...bo może być bakteria....strata około 1700 euro.Niestety to wynik złego planowania bo jak tylko dziewczyny przychodzą a trzeba coś otworzyć to nie ma nikogo....A niestety to praca za ciężka dla kobiet.....I takie oto skutki....My na inpaku pierwszy raz taki błąd zrobiłyśmy.....No cóż takie życie,,,,ale najbardziej oberwało się koleżance która szefuje nami :(Jedna koleżanka odeszła bo znalazła inną pracę w burze na expedycji.....A my dalej tam tkwimy....Może też powinnam się postarać o inną pracę,powysyłać cv...i spróbować? Myślę,ze problem tkwi w tym,że jestem mało przebojowa...boję się ryzyka,,,i ciężko by znaleść kogoś kto by mi dał szansę spróbować wiedząc,że nie jestem Holenderką....Mój język nl po 22 miesiącach bycia z Moim bardzo poszedł w górę.No zobaczymy bo umowę tam mam do stycznia,,,,a co dalej czas pokarze...
5 października mieliśmy 22 miesiące razem...jak ten czas szybko leci....Jest z każdym dniem lepiej.....Chociaż Mój jest duszą towarzystwa....a ja raczej ostatnio domatorką....Wolę zostać w domu niż iść na imprezę...Brakuje mi Polskiego towarzystwa poza pracą.Jedyne co to czasem z koleżanką z którą pracuję idziemy do kościoła,na kawę i zakupy za jednym razem....No ona ma faceta ale tak cały czas w domu siedzi...
To na tyle....Pozdrawiam.....
Naturalna! (Redaktor)
8 października 2017, 19:49jeśli serio masz w pracy ciężko to co Ci szkodzi szukac nowej ... a co jeśli okaże się, że dostaniesz lepszą? ja tkwię w swojej, ponieważ mam tam wyrobiobioną opinie dobrego pracownika, jesli pracuję na swojej maszynie IK% to jest super, na innych już gorzej, no ale tam mnie przenoszą czasami w zastępstwpo, zarabiam dobrze, urlop dostaję kiedy chcę, mam fajnych kolegów i kolezanki ... oczywiście nie jest to moja praca marzeń, ale ja zamierzam wrócić do PL, więc tam tkwię, jakbym miała zostać tu na zawsze, szukałabym czegos lepszego, a nawet poszłabym na swoje wymarzone studia :) także nie chowaj się w sobie, uwierz w siebie i działaj :) kiedy na to będziesz gotowa :)))
izabela19681
8 października 2017, 16:59Szukaj lżejszej pracy. Uwierz w siebie! Dasz radę :)