Witajcie Kochani
Dziś nadszedł dzień wizyty u psychologa. Jak przebiegała rozmowa? Bardzo burzliwa,chwilami płaczliwa, ale były też słowa które wywołały uśmiech na mojej twarzy. Czyli wszystko to, co mam na co dzień :) Nie będę Was zanudzała dokładnym przebiegiem wizyty, ale powiem jedno.....wyszłam z uśmiechem na ustach ;) Chociaż teraz ten uśmiech zszedł z twarzy. Cóż powróciła szara rzeczywistość domowa.
Jeśli chodzi o menu
śniadanie 2x chleb z ziarnami, serek almette śmietankowy
obiad gołąbek z bułką
kolacja sałatka ( miks sałat, pomidor, ogórek, mozzarella, grzanki, majonez)
Aktywność 8 km chodzenia, jak przyjechałam do domu to padłam :( i nie ma orbitreka, ale jutro będzie. Za to waga spada, wystarczyły 3 dni czystej ( w miarę michy) Czyli,że co .....można ??? Owszem jak się chce to można :) Idę dalej do przodu, nie poddam się. Zawalczę o siebie, o lepszą siebie.
Wam Kochani życzę spokojnej nocki i udanej środy ;) Do jutra ;)
nitktszczegolny
17 października 2018, 10:39Najważniejsze, że wizyta u psychologa pomogła, mam nadzieję, że rzeczywistość nie będzie Ci go odbierać.
aska1277
17 października 2018, 11:23Starałam się wczoraj trzymać na wodzy nerwy,i nawet do wieczora się udało. A myślałam że nie dam rady.
nitktszczegolny
17 października 2018, 12:02To i tak pokonałaś więcej niż myślałaś ! Oby tak dalej :)
aska1277
17 października 2018, 12:20Nie było lekko,nie wkurzac się...
sachel
17 października 2018, 08:23Super, że jesteś zadowolona z wizyty u psychologa. A ja lubię swoją rzeczywistość, nie jest może barwna i kolorowa jak z Instagrama, ale jest tworzona przeze mnie. Pozdrawiam :)
aska1277
17 października 2018, 11:23Najważniejsze to tworzyć swoją rzeczywistość, nie udawać kogoś kim się nie jest.
Barbie_girl
17 października 2018, 06:56Szkoda ze usmiech zszedl z twarzy przy rzeczyistosci :( musiszz koniecznie cos zmienic bo to tylko od nas zalezy jaka mamy rzeczywistosc :) Trzymam kciuki aby usmiech sie znwu pojawil na Twoje jbuzi ;*
aska1277
17 października 2018, 11:25Chyba @ też ma wpływ na samopoczucie, a bynajmniej u mnie ma. Są chwile że się uśmiecham A po chwili płacze. Dziś jest ok :) :*
annna1978
16 października 2018, 22:12Pieknie staramy się zeby bylo po prostu lepiej:))
aska1277
17 października 2018, 11:25Tak dzień po dniu,krok po kroku będzie dobrze :) Pozdrawiam serdecznie
artur3257
16 października 2018, 21:01Idziesz do przodu!! Super!!
aska1277
17 października 2018, 11:26Tak...idę hihihi dziś kipię energia
flos1977
16 października 2018, 21:00Tez dochodze do wniosku ze jak chce to moge. Jak juz sie zlapie to momentum to idzie latwiej
aska1277
17 października 2018, 11:28Właśnie dokładnie mam tak samo. Czasami też gdy się zawezmę w sobie i chce udowodnić komuś, to dochodzę do celu. Ale tu chodzi o to aby schudła dla siebie :)