Witajcie
Jak tam mija weekend? Mam nadzieję, że spokojnie ;) U mnie raz burzliwie, raz spokojnie ;) jak to w pogodzie heheheh. Sobota nawet nie wiem kiedy zleciała. Obudziłam się z bólem głowy, strasznym bólem....dzień zaczęłam od tabletki. Udało się coś posprzątać, ogarnąć...i nawet pokręcić hula hop ;) 40 minut. Sobota rodzinnie spędzona ;) w sumie było trochę oglądania na Netflixie ;)
Niedziela? Hmm dziś miałam gości, przyjechała mama, brat i chrześniaczka....z zaproszeniem na komunię ;) Chwilę posiedzieli i pojechali...no to my się zebraliśmy i wybraliśmy się rodzinnie nad jezioro, potem nad drugie....i nad Wisłę....i do domku ;) Po drodze zaliczylismy McDonald ;)
Posiłkowo dzien wygląda tak
śniadanie: chleb z ziarnami, metka wołowa tatarska, szczypiorek i ogórek
obiad: ziemniaki, surówka, ryba w sosie włoskim
kolacja: wizyta w McDonald czyli shake malinowy, kurczakoburger i małe frytki
Razem wyszło 1813 kcal, nie jest źle. Dziś udało się także pokręcić hula hop 40 minut....ale dziś było bardziej obciążone hula ;) Piaskiem hahahah i wodą :) Hmmm troszkę mi było mało i dociążyliśmy drugie hula, ryżem ;) M skleił oba i teraz się zajefajnie kręci ;) jest odpowiednie obciążenie :) Zobaczymy jakie efekty będą z tym obciążeniem. Bo im cięższe tym lepsze, podobno.
Woda ładnie pita, dziś dzień 112 :) :) Aaaa jeśli chodzi o tytuł i zmiany... To tak sobie pomyślałam,że może warto zmienić dzień ważenia. Bo zwykle do środy jakoś się trzymam, później M wymyśla jakieś wyjazdy ;) A to trzeba w czymś pomóc, bo weekend :) Więc zmieniłam na czwartek. Nie wiem czy to zda egzamin, czy nie... ale spróbuję ;) Co ma być to będzie. Nie chodzi też oto,aby w piątek już się objadać... ale chcę sprawdzić inny dzień.
I tak już lekka zmiana nastąpiła, bo ostatnie weekendy to nie liczyłam w ogóle kalorii. A dziś jednak policzyłam. Może jedynym odstępstwem będzie sobota hmmm chociaż nie wiem.. Bo widzę,że nawet jeden dzień powoduje u mnie rozregulowanie :( A to nie oto chodzi.
Także działamy, walczymy, nie poddajemy się :* Wiecie, że trzymam za Was kciuki :* Miłego wieczoru. Pozdrawiam :*
tracy261
19 kwietnia 2021, 20:13Czytałam kiedyś, że od czasu do czasu warto sprezentować sobie coś spoza diety, niekoniecznie zdrowego, żeby organizm miał wyzwanie :) Byle nie za często :)
aska1277
19 kwietnia 2021, 20:34:) Ooo i tego się trzymajmy ;)
Neserabile
19 kwietnia 2021, 13:50Jeśli mieścisz się w kaloryce to trzeba sobie czasem pozwolić na maczka bo na diecie jest się za długo by być asceta :D
aska1277
19 kwietnia 2021, 18:41Tak staram się wliczać takie wypady w bilans ;)
Ewelina90bydgoszcz
19 kwietnia 2021, 12:24U mnie weekend przy garach miałam wewnętrzne na gotowanie dla siebie i dla rodziny 😋 ♥
aska1277
19 kwietnia 2021, 18:40Ooo proszę :)
araksol
19 kwietnia 2021, 10:55u mnie weekend spokojny-odpoczynek
aska1277
19 kwietnia 2021, 18:39:)
annaewasedlak
19 kwietnia 2021, 06:45U mnie na razie stres rządzi od tygodnia. Nie mam siły wstać i zacząć nowy dzień.
aska1277
19 kwietnia 2021, 18:39Aniu dużo siły dla Ciebie
CzarnaAgaa
18 kwietnia 2021, 22:50U mnie też nie są łatwe te weekendy...😅
aska1277
19 kwietnia 2021, 18:38A teraz jeszcze idzie ciepło... i grille ;)
annna1978
18 kwietnia 2021, 20:01Weekendy to często pomieszane są, u mnie tym razem spokojnie i bez gości 😊😉
aska1277
18 kwietnia 2021, 20:27Właśnie w weekend ciężko coś zaplanować... Fakt teraz przez pandemię, to sporadycznie nas ktoś odwiedzi ;)
kasiaa.kasiaa
18 kwietnia 2021, 19:54Miałaś pogodę, u mnie nadal zimno 😀
aska1277
18 kwietnia 2021, 20:27Tak do godziny 14 było ciepło, potem już się chmurzyło ale na szczęście oby się bez deszczu :) Oby jutro też nie padało, bo muszę do miasta jechać :*
tara55
18 kwietnia 2021, 19:43Podziwiam Ciebie za to hulanie. Musisz mieć piękną talię.!!! Ile masz cm.? Gratki za wodę. :-*
aska1277
18 kwietnia 2021, 20:26Niestety nie miałam odpowiednio obciążonego hula :( I dopiero teraz po 15 dniach i zmianie hula, coś zacznie spadać. Fakt tez jest taki,że pozwalałam sobie na jedzenie :( Dlatego zaciskam pasa ;)
tara55
18 kwietnia 2021, 20:37Ogromnym plusem hulania jest fakt, że jesteś fantastycznie gibka w pasie i masz mocne mięśnie. Brawo moja Miła i hulaj dalej... 💃💃💃...
tara55
18 kwietnia 2021, 19:41Chciałabym u. Ciebie być przy stole i jeść takie pyszności. Mniammmm... Mnie też rozbolała głowa, bo Justyna serce wyżyła się na mnie jak i chyba kiedyś na Tobie (?)
aska1277
18 kwietnia 2021, 20:25Kochana zapraszam ;) Albo podaj adres podeślę :* Przykro mi z powodu Justyny :(
tara55
18 kwietnia 2021, 20:33Dziękuję. Jesteś bardzo Kochana i taka szczera.!!! Może kiedyś razem zjemy te rarytasy. Nigdy nic nie wiadomo. A za współczucie dot. J. ogromne dzięki. ❤️🌷