Witajcie
Jak ja się cieszę, że dzień dobiega końca... Na prawdę, szalony dzień i ledwo żyję. Od samego rana na wysokich obrotach. Śniadanie w biegu, potem jedna na praktyki druga ze mną na galerię. Do towarzystwa zabrałam mamę ;) Kilka godzin wyjętych z życia ale czasami trzeba. Kilka wydatków jest i trzeba to ogarnąć. Zakupy ogólnie udane. Po zakupach odwiozłam mamę do domu. Potem z młodą wypełniłyśmy druk do szkół... aj były małe problemy ale ogarnęłyśmy to. Zapomniałam z tego wszystkiego, że nie mam profilu zaufanego i trzeba dokumenty drukować...a drukarka moja jest u rodziców hahahah....
Tak i kolejna wycieczka do miasta, do rodziców, aby wydrukować papiery ;) Przy okazji odebrałam młodą z praktyk. Także wszystko zgrało się w czasie ;) Uff chociaż to. Powrót do domu przed 17. Szczerze, nie mam siły. Być może nerwy, stres... dały się we znaki, do tego pogoda i moja pobudka po 4. Tak obudziłam się po 4 i tak co pół godziny się budziłam :(
Jak nie trudno się domyśleć, dzień bez treningu, ale już mam 12613 kroków. Nie zamieram więcej robić, usiadłam do laptopa z wodą i cappuccino i nadrabiam zaległości. Kilka spraw trzeba ogarnąć, a młoda tym czasie mnie czesze ;) A w poniedziałek idę do salonu o ile nie zamkną :) hihihi Taki prezent imieninowy będzie ;)
A teraz do sedna. Plan naprawczy w toku hmmm chociaż czy aby na pewno? Ok co sobie wymyśliłam?
1. woda minimum 1,5 litra
2. liczenie kalorii ( być może wyjątkiem będzie sobota)
3. bez kupnych słodyczy od poniedziałku do piątku ( wyjątek sobota lub niedziela)
4. układanie jadłospisu dzień do przodu
Dziś udało się dwa punkty spełnić tj. woda i brak słodyczy. Zawsze coś ;) Niestety jedzenie nie było najlepsze, ale tragedii też nie ma. Cieszę się, że nie złapałam w galerii za batona czy inną słodycz. Że po powrocie do domu nie zajrzałam do szuflady ze słodyczami ;) Zjadłam kanapkę , to chyba lepsze.
No i dobrze by było jeszcze wdrożyć aktywność , ale z tym może być teraz ciężko. Rano kilka spraw do ogarnięcia , a popołudniu na rehabilitację... powrót po 15ej. Ale nie ma co gdybać :) Zobaczymy co, ma być to będzie. Najtrudniejsze to odstawienie kupnych słodyczy, które ciągną niemiłosiernie ;) Jeśli ktoś ma ochotę dołączyć, zapraszam. Być może zrobię takie wyzwanie, na czerwiec ;)
To byłoby na tyle dniu dzisiejszym. Teraz nadrobię Wasze pamiętniki ;) Mam nadzieję,że działacie. Jak upadniecie, wstajemy i idziemy dalej. Trzymam za Was kciuki. Powodzenia. Miłego wieczoru. Pozdrawiam
araksol
18 maja 2021, 18:56moj byl dobry...:)
aska1277
18 maja 2021, 19:13To najważniejsze ;)
reghina
18 maja 2021, 14:34Świetnie sobie radzisz z tą wodą, wiem, że to dla Ciebie był zawsze problem. Kibicuję ;)
aska1277
18 maja 2021, 16:50Oj to prawda, woda u mnie kulała jeszcze bardziej niż ćwiczenia oraz jedzenie ;) Dziękuję Kochana :*
achaja13
18 maja 2021, 07:32:) bo dziś jest nowy dzień... więc zaczynamy :)
aska1277
18 maja 2021, 16:50Dokładnie ;)
zakrecona_zona
17 maja 2021, 21:53Oj tak słodycze to i moja zmora. Ehh. Możemy się wspierać ;)
aska1277
18 maja 2021, 16:50Zapraszam ;) W grupie zawsze raźniej ;)
Lucyna.bartoszko
17 maja 2021, 20:53Oj ja po takim dniu w biegu padam, jakoś męczy mnie takie załatwianie, jeżdżenie itd. Też staram się ograniczyć słodycze. Powodzenia 😊
aska1277
18 maja 2021, 16:51To prawda, mnie też właśnie męczy takie załatwianie....jedna sprawa ok, ale czasami się tego uzbiera w ciągu dnia ;)
kasiaa.kasiaa
17 maja 2021, 20:35Ja nic nie planuję bo nie udaje mi się tego dotrzymać 😉 Ale trzymam kciuki za Ciebie 😘😘😘
aska1277
18 maja 2021, 16:52Ja od czasu do czasu zaplanuję ;) Ale chyba na dłuższą metę, hmm może być problem ;)
tracy261
17 maja 2021, 20:22Chyba coś w powietrzu, bo moj dzień również szybki i zabiegany :)
aska1277
17 maja 2021, 20:35Tak, to w powietrzu ;)
Margheritaa
17 maja 2021, 20:13Uważam że dobry plan Ja też rano układam jadłospis na cały dzień Inaczej się nie da jak liczy się każda kaloria Powodzenia
aska1277
17 maja 2021, 20:17Dziękuję ;) Mam nadzieję,że uda się do tego wrócić.
Margheritaa
17 maja 2021, 20:13Uważam że dobry plan Ja też rano układam jadłospis na cały dzień Inaczej się nie da jak liczy się każda kaloria Powodzenia
equsica
17 maja 2021, 19:51Zabiegany dzień ale udało się wszystko ogarnąć. I podziwiam za niejedzenie słodyczy jak się je na w domu ;)
aska1277
17 maja 2021, 20:10Oj tak.... szuflada pełna :( Ale nie dałam się ;)
eszaa
17 maja 2021, 19:45tez zaczełam od dzis liczyc kalorie. jednak to najlepsza metoda. Brawo za brak słodyczy.
aska1277
17 maja 2021, 20:10Dziękuję bardzo ;) I powodzenia dla Ciebie
laveau
17 maja 2021, 19:2712 tysięcy kroków to już i tak ładna aktywność ;) odpocznij sobie!
aska1277
17 maja 2021, 19:37Już wpadło ponad 13 tyś ;) Miłego wieczoru :*