Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Po wakacjach


Witam wszystkie laseczki te obecne i te przyszłe po wakacjach :-)

Wróciłam oczywiście grubsza o 2 kilo, ale wcale mnie to nie zmartwiło, bo przez te dwa tygodnie all inclusie pozwalałam sobie na wszystko na co miałam ochotę, więc te dwa kilo to nie tragedia. W tym tygodniu i w weekend czekają mnie jeszcze dwa dni grzeszenia związane
z małymi uroczystściami, ale od dziś się pilnuję, a od poniedziałku ruszę pełną parą.

Myślę, że te dwa tygodnie luzu dobrze mi zrobiły, popróbowałam wszystkiego co mnie kusiło przez te półtora miesiąca diety i teraz mam siłę i ochotę walczyć dalej.

Opalenizna zatuszowała te dwa przybrane kilogramy więc paska nie zmieniam z nadzieją,
że w przyszłym tygodniu znowu zobaczę 82 na wadze :-)

Zakupiłam już sobie do pracy slim cofe...zobaczymy co to warte.

Już jestem po jednej kawie...ale na razie normalnej z mleczkiem i słodzikiem, bo musiałam sobie sprawić chwilę przyjemności w ten paskudny deszczowy dzień, w dodatku wiecie jak to po urlopie...człowiek nie wie w co ręce włożyć w pracy.

Niestety zapomniałam zabrać jedzonko ze sobą na lunch, a po pracy jadę zaraz na spinning, więc ciężko będzie wytrzymać. Na zakupach jeszcze od przyjazdu nie byłam, więc lodówka świeci pustkami...może coś dietetycznego z niej uda mi się wieczorem wygrzebać :-)

Pozwiedzałam Wasze pamiętniki i trzymacie się rewelacyjnie...aż zazdroszczę. Ale to motywujące i mój plan na wrzesień to 7 z przodu...muszę Was gonić :-)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.