Wcale nie wiem, kiedy schudłam 4 kg. Bieganie do szpitala, do przychodni, ciagłe wizyty u ojca, ciagła zmiana pampersóew, pranie zabrudzonych rzeczy, zmiana pościeli , mycie, sprzątanie, zakupy gotowanie odchudziło mnie prawie jak dieta vitalia. Z jednej strony należy się cieszyć, ale z drugiej strony czy zły stan zdrowia ojca i dementia starcza to coś z czego nalezy być zadowolonym? Chyba nie. Ale wyjścia nie ma i na następne tygodnie nikt nie planuje zasadniczej zmiany rozkładu dziennego. Aby jednak mieć dobrą kondycję codziennie rano robię sobie sok z marchwi i mandarynek, z jednego kilograma marchwi i dwóch mandarynek mam jeden duży kubas soku, świeżego i smacznego, tym bardziej, że marchew jest z uprawy ekologicznej, więc nie śmierdzi ziemią. Ojciec zaś musi codziennie zjeść miseczkę upruszonych jabłek, aby jelita dobrze pracowały, i wcale do tego nie dodaję cukru, tylko stawiam obrane jabłka pokrojone w kostkę do garnka na płytkę na maleńki ogień, dolewam 1 łyżkę wody i tak jabłka same się rozgotowują, są smaczne i delikatne, szczególnie dobre dla starych osób, które nie maja już dobrego trawienia i jedzenie przez nich takiego deseru pomiędzy posiłkami jest jak najbardziej wskazane. Dzisiaj Dzień Babci, jutro Dzień Dziadka. Sama jestem babcią, ale pozwólcie drogie Babcie i Dziadki, że od jednej z Was otrzymacie serdeczne pozdrowienia. Trzymajmy się i nie dajmy się, to przecież nie grzech być młodymi Dziadkami!
Pozdrawiam Wasza Babcia2
babcia2
1 lutego 2012, 10:13elik7, wytrwałości i siły konia, wtedy się wszystko zrównoważy, a Tobie zyczę zawsze pogody ducha, jak b edziemy wesołe, to nam łatwiej bedzie w naszym spadaniu...z wagi całusy
elik7
1 lutego 2012, 07:44gratuluję wytrwałości, pozdrawiam
Krynia1952
23 stycznia 2012, 18:08Zazdroszczę spadku wagi,ale nie obowiązków.Trzymaj się kochana i życzę dużo cierpliwości.Tobie też Babciu sto lat w zdrowiu i dobrej wadze.
babcia2
23 stycznia 2012, 10:30zachodniapomorzanka, kwiaty piękne a wytrwałość muszę gdzieś znaleźć pewnie w sobie, całuski Kochana b
zachodniopomorzanka
22 stycznia 2012, 23:33Życzę wytrwałości. Pozdrawiam
babcia2
22 stycznia 2012, 09:01Haniu, niestety zawsze w życiu jest cos kosztem czegoś, i w tym przypadku też, półtora roku temu tez schudłam 10 kg samoistnie bo z mamą były kłopoty, szpital dom dom szpital udar, szpital, dom udar szpital i tak w k,ółko mama odeszłą w maju 2010 rok był względny a od sierpnia 2011 zaczełosię z tatą, pozdrawiam babcia2
HannaStrozyk
22 stycznia 2012, 08:18no tak z takimi obowiazkami to nie jest lekko i nic dziwnego ze waga leci ale z powodu takich obowiazkow to wspolczuje. Pozdrawiam
elik7
22 stycznia 2012, 07:47wytrwałości życzę, a za przepis na jabłka dziękuję jak już będę mogła stać to zrobię Mamie
babcia2
21 stycznia 2012, 18:50madoro, taa wytrwałość to jest to czego nam najbardziej potrzeba, bo my są dzielne kobitki, tylko czasami mamy chwiejną silną wole i ona nas pokonuje a gdyby rzadziła nami wytrwałość by byłybyśmy laskami!!! hihihihi! babcia2
madora
21 stycznia 2012, 18:44A więc wytrwałości w trudach dnia codziennego zyczę Ci Babciu2 w dniu Twojego święta :-)
babcia2
21 stycznia 2012, 16:50kruszynko19741, u mnie z pogoda ducha jest nawet dobrze, ale gorzej z tą wytrwałością babcia2
kruszynka19741
21 stycznia 2012, 16:25ŻYCZĘ WYTRWAŁOŚCI I POGODY DUCHA.
babcia2
21 stycznia 2012, 16:06gragar15, to fajnie jest być babcią, nawet słodko, moja wnuczka 21 dzisiaj pracuje bo ma praktyki, 13 latka na nartach za granicą a 18 letni i 16 letnia właśnie byli, sama radość, pozdrawiam serdecznie , jabłka polecam jak kupie 3 kg to po upruszeniu mam 1 kg pojemnik na 4-5 dni w lodówce musi stać, pozdrowienia babcia2
gragar15
21 stycznia 2012, 15:55Ja też jestem od ponad 4 lat babcią. Dziś oczekiwałam mojego wnusia z dziećmi, ale złożył mi tylko telefoniczne życzenia. Jest bardzo przeziebiony i rodzice zdecydowali się zostać w domu. Muszę się z tym pogodzić. Może więcej odpocznę. Tobie też przydałoby się trochę odpoczynku. No, ale takie są koleje życia. Wiem coś o tym. Z okazji Dnia Babci życzę Ci dużo, dużo zdrówka i optymizmu. Reszta sama się ułozy. A na jabłka narobiłaś mi smaka, dziś znajdą się w moim menu. Pozdrawiam :)
babcia2
21 stycznia 2012, 15:11hehehe babcia to ja jestem od 21 lat, a Ty Kofanna dopiero do roku a może półtora jeżeli dobrze pamiętam jak wisienka się urodziła? A jabłka pruszone sama lubie i to bardzo bo robie je bez cukru i sa pyszne jako przekąska pozdrawiam babcia2
uleczka44
21 stycznia 2012, 12:26Wcale nie starsza, tylko młodsza babciu, dziękuję za życzenia i Tobie radości z wnuków przeogromnej i zdrowia żelaznego, co by z wnukami można było poszaleć. Trzymajmy się i nie dajmy się, tak właśnie. Przypomniałaś mi o upruszonych jabłkach. Robiłam takie mamie, pewnie niedługo zacznę robić sobie. Pozdrawiam.
babcia2
21 stycznia 2012, 12:00elasial, muszę się trzymać inaczej nic z tego nie będzie, pozdrawiam serdecznie babcia 2
elasial
21 stycznia 2012, 11:51Trzymaj się dzielnie!!! Zyczę Ci wiele wytrwałości! I Zdrowia!