Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Mała rzecz, a cieszy
21 września 2013
Waga spada w ślimaczym tempie, ale spada więc się cieszę:). Dziś poraz pierwszy od wielu miesięcy ujrzałam siódemkę z przodu. Waga pokazywała już od jakiegoś czasu 80, ale w dół nie chciała spadać. Dopiero zjedzenie kolacji o 18 i powstrzymanie się od dalszego jedzenia przyniosło efekt. Mówi się, że podczas karmienia piersią waga sama leci w dół, ale chyba tak nie jest, lub ja jestem wyjątkiem od reguły. Czuję się zmotywowana do dalszej walki, zwłaszcza że w najbliższym czasie zamierzam kupić sobie jakieś jeansy.
monissia
23 września 2013, 22:37mi polozna mowila, ze spada ale 1 kg miesiecznie... malo pocieszajace
Grazia1812
23 września 2013, 08:07no ja stosuje dietę 8h czyli jem przez 8 godzin wszystko a przez następne 16 godzin nic tylko woda, a więc o 10;00 zaczynam śniadanie potem co leci to jem nie zwracam na to uwagi a potem kolacja o 18;00 i już potem nic aż znów do 10;00 jak skończę karmić małego to wprowadzę dietę czyli będę jeść mniej przez te 8 godzin, ciężko zgubić kilogramy po ciąży,ale damy radę bo chcemy być sexi mamusiami,powodzenia.
kubinka
21 września 2013, 11:52gratulacje ;)
mikolino
21 września 2013, 10:26gratuluje 7 ;-))
tirrani
21 września 2013, 08:59coś dziwnego jest z ta 80:) zaklęta czy coś... Wszyscy mają kłopot z przeskoczeniem:)
MarinaL
21 września 2013, 08:38Ja tez mam plan kupienia jeansów ale dopiero za 5 kg;) Doskonale znam to ślimacze tępo..... ale najważniejsze że leci w dół;) Więc cieszmy się z małych rzeczy!!!!!
Invisible2
21 września 2013, 08:16Noo 7 z przodu na pewno bardzo cieszy! Gratuluje i zycze dalszych sukcesów (: