Od wczoraj mnie nosi :P Mam jakiś spadek nastroju...I nie bardzo potrafię zlokalizować przyczynę. Nooo...chyba, że powodem jest ból karku, który utrudnia mi ćwiczenia? Zatem dzisiaj w ramach poprawy nastroju wizyta u fryzjera. Włosy zrobione, a nawet jeansy rozmiar mniejsze kupione ;) Niemniej wewnętrznie dalej mną coś miota... Też tak macie? Czy tylko mnie tak poniewiera? Diety przestrzegam, ćwiczę codziennie, a jednak...czegoś jakby brak. Już nie marudzę i życzę Wam miłego weekendowania :) Trzymajcie się cieplutko! :)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.