Jeszcze tylko poł godzinki i weekend bardzo się cieszę tym bardziej, że rozbiera mnie jakieś choróbsko i fajnie będzie w weekend przetrzymać tym bardziej, że nie mam żadnych planów
Przez tydzien nic się właściwie ciekawego nie działo no może tylko jedno znowu wizyta u weterynarza z moim kochanym pieskiem którego mam już 13 lat jest to przepiękny czarno podpalany jamniczek no teraz to czarno srebrny
Choruje juz biedaczek ma prostatę taka 2 cm leczony jest farmakologicznie ( czsami posikuje) a jak to zrobi to skulony siedzi w kąciku aż się serce kroi na taki widok i juz siadaja mu stawywięc czasami nie może już chodzić a co najgorsze moj kanapowy piesiunio już prosi o wysadzenie na sofę bo kiedyś to wyskakiwał jak sprężynka
No cóż kiedyś usłyszałam takie motto dnia "no niestety panu Bogu starość się nie udała " no i to jest prawda
Wiec znowu seria zastrzyków i lekarstwa i jak będzie dobrze to okay a jak żle to wizyta w przyszłym tygodniu
Co do diety to okay stosuję i się udaje ale za to odpusciłam dwa ćwiczenia w tygodniu ale naprawde raz nie miałam czasu a raz mi się poprostu nie chciało a dzisiaj to chyba leż zamiast ćwiczyć położę się do łóżeczka bo główka już pobolewa i jakieś dreszcze brrry z
pozdrawiam cieplutko i życzę miłego weekendu
aniab2205
23 stycznia 2016, 21:05Wracaj do zdrówka, potem poćwiczysz za wsztstkie czasy:-)
Beata-od-nowa
23 stycznia 2016, 21:55Dziękuję właśnie taki mam zamiar :)
asiaxg
23 stycznia 2016, 08:38ojj, biedny piesio, ale ma szczęście, że ma taką wspaniałą Panią :)
Beata-od-nowa
23 stycznia 2016, 08:52Dziękuję Ci no musi mieć jest kochany i trzeba mu pomóc