Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
słodko-gorzkie decyzje

Kiedy tu trafiłam, chciałam pokonać swoje słabości i w tej kwestii właściwie nic się nie zmieniło. Od jakiegoś czasu uwierzyłam, że to wszystko (gubienie kg) jest dziecinnie proste podobnie jak reguły tym rządzące, pod warunkiem że się ich trzyma. Wszystko było by więc wspaniale, gdyby ta mozolna walka mogła zakończyć się sukcesem, ale życie jednak chce inaczej. Od parunastu lat walczę z kilkoma chorobami, ale ostatnia wizyta u lekarza uświadomiła mi bardzo konkretnie nowy zakres ograniczeń i szczerze przyznam ciężko mi z tym. Miałam nie pisać i nie mówić, ale jak gdzieś tego nie wyrzucę to nie wiem. Mam jeszcze jakiś rok do dwóch do zabiegu alloplastyki stawów kolanowych (o ile wcześniej nic się nie wydarzy). Obydwu. Mam 35 lat. Wiem, bo przechodziłam już ciężkie zabiegi na kolano, że powrót do pionu zajmuje dużo czasu, bardzo dużo wyrzeczeń i sił i jeszcze więcej wiary w to, że się uda. I to mój słaby punkt, bo chyba straciłam wiarę, że będzie dobrze. Nigdy tak dobrze jak teraz się nie czułam i czuję się jakby ktoś podciął mi skrzydła.

Oczywiście będę dalej żyć jak teraz i próbować iść do celu, tylko świadomość, że to wszystko za chwilę szlag trafi... po prostu nie mam słów. Rehabilitacja potrwa około rok. I już nawet nie ból i nie rehabilitacja, ale sytuacja finansowa mnie też dobija, bo pewnie jak tylko zrobią ze mnie niepełnosprawną to pożegnam się z pracą, a mąż jest bezrobotny. Do tej pory nie pozwalałam sobie na taki luksus jak chorowanie, oswoiłam się z bólem i zaczynałam kolejny dzień.

Teraz muszę jeszcze raz zaplanować sobie nowy plan na życie i na siebie, tylko tak wiele niewiadomych. I nie tylko nogi szwankują. W portfelu zamiast pieniędzy recepty. Znowu śpię po 4h, żeby zarobić na rachunki.
Dziś tak na smutno. Może jutro...
  • mefisto56

    mefisto56

    7 sierpnia 2013, 06:49

    Bardzo Ci współczuję, że będąc tak młodym człowiekiem masz takie problemy zdrowotne. Bo wszystko inne da się jakoś ułożyć. Ale nie trać nadziei, operacja choć wyłączy Cię na jakiś czas z życia zawodowego, to przyniesie ulgę i poprawi sprawność fizyczną. Wszystko będzie dobrze , tak trzeba myśleć . Serdecznie pozdrawiam i będę Cię wspierać. Krystyna

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.