Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
zgrzeszylam


Siedzę sobie w domu sama nikogo nie ma tylko puste ściany i tak będzie przez jakiś czas z tego wszystkiego spałaszowałam dziś loda takiego 200g straciatella.Zgrzeszyłam wiem,ale w sumie nie powinno być żadnego ale bo na to nie ma wytłumaczenia.Jednak ja powiem "ale to dlatego że mi tak samej smutno",żebym chociaż chodziła do pracy albo żebym miała tu koleżanki,a tak tylko na rehabilitacje i z powrotem bo nie mogę przebywać po za domem więcej niż 2 godziny.Na tyle pozwolił mi lekarz ,bo jego pojęcie jest że jak jestem chora to mam siedzieć w domu,a on ma cykora przed tutejszym zusem i boi się dać jakby przepustki na dłużej. Tylko nie bierze pod uwagę że ja potrzebuję wychodzić potrzebuję ruchu a nie zamknięta w klatce.Do tego sama bo moja połówka wyjechała sobie,a ja nie wiem co ze sobą zrobić.Postaram się więcej nie grzeszyć tylko nie wiem czy mi się uda najgorsze są wieczory,wyłączam komputer i cisza spać się nie chce i człowiek nie wie co ze sobą zrobić.Mam nadzieję że jakoś to przetrwam w końcu nie mam wyjścia haha ,a może wy macie radę na samotność
  • jogax

    jogax

    13 maja 2010, 23:57

    Internet!!! ;D Ciekawe książki. Zwierzątka domowe. :) Same przyjemności i wszystko to co lubisz robić- a;e jeśli jeść, to tylko owoce i warzywa!!! :D Wtedy nie musisz już mówić, że zgrzeszyłaś! :D :* :)

  • dusia

    dusia

    12 maja 2010, 10:11

    Zgrzeszyłaś,zapomnij,powstań i idź dalej do celu.A co do samotności to może poznaj jakichś sąsiadów,może pogadaj z kimś na gg,czacie czy jeszcze innych,zrelaksuj się,poczytaj,pooglądaj coś głupiego ale wesołego,nie wiem co preferujesz. Trzymaj się,głowa do góry.

  • Barbuss

    Barbuss

    12 maja 2010, 09:32

    atam to że raz sie coś wciągnęło to soko, nie sposób idealnie trzymać się diety bo to ozaczałoby maniactwo :D ja też niejednokrotnie zgrzeszyłam i to czasami dlatego że chciałam a czasami dlatego że sytuacja tego wymaga, szczególnie na wyjazdach, niestety nie podają mięsa smażonego na teflonie albo ryby gotowanej czy coś w ten deseń :) AAAAAAAAA i serdeczie gratuluję spadku wagi bo widzę że już się ładnie zaczął poruszać Twoj ślimaczek ale zmień go kochana na coś szybszego bo chyba on ci tu zapesza ;D Piszesz że jesteś chora - a co się właściwie stało? Po wypadku masz jakieś problemy? A jak Ci się nudzi wieczorami to możesz zagadać do mnie na gadu gadu, wieczorkami bywam nieco na necie :) Nr podam na priv, buziole :)

  • margolcia1972

    margolcia1972

    11 maja 2010, 22:39

    A może przydałoby się jakieś małe, niekłopotliwe zwierzątko, np. kotek, nie trzeba z nim na spacery wychodzić, a można się przytulić i jest do kogo zagadać w razie samości:) Pozdrawiam

  • vanessa2008

    vanessa2008

    11 maja 2010, 16:09

    Zgrzeszyłaś, ale większości z nas się to czasami zdarza i najważniejsze to nie obwiniać siebie za to tylko kontynuować dietę. Najgorszy błąd to zajadać samotność, albo stresy mi sie to zdarzało przed dietą cały czas, ale teraz szukam sobie zajęcia żeby tego nie robić. Czytam, szukam ciekawych rzeczy przez internet, albo wychodzę z domu najczęściej bez pieniędzy bo wtedy mam 100% pewności, że nie kupię jakiegoś fast-fooda gdybym zgłodniała. Niestety Ty nie możesz sobie pozwolić na spacery kiedy byś chciała, więc polecam jakąś kąpiel relaksującą, czytanie, pisanie wierszy lub cokolwiek innego czym się interesujesz a co odciągnie Twoją uwagę od jedzenia. Nie daj się więcej pokusom i bądz dzielna, trzymam za Ciebie kciuki bardzo, bardzo mocno:-)

  • stella68

    stella68

    11 maja 2010, 15:30

    nie pociągał następnego...u mnie niestety tak jest....więc muszę się pilnować...Dziś kupiłam sobie wreszcie wkładki ortopedyczne do butów więc może moje ścięgno achillesa się zregeneruje i będę mogła chodzić na spacery...pózniej napiszę do Ciebie prywatną wiadomość bo teraz muszę popracować :-)Buziaki

  • Gusiaczek21

    Gusiaczek21

    11 maja 2010, 15:06

    Kochana nie wolno jesć z nudów!:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.