Kochane pierwszy dzień za mną. Dzisiaj bardzo duża motywacja do zmian. Najbardziej w diecie bałam się, że głodna będę chodzić ale nie było najgorzej.
Po małej przerwie znowy skalpel poszedł w ruch. Dodatkowo usypiając synka po południu wybrałam się z nim na 3 km spacerek.
Zobaczymy jak będzie jutro ale jestem pełna nadzieii.