Wczoraj jednak przegięłam! Wszystko mnie bolało i jednak... nie wszystko za wszelką cenę - ćwiczenia nie uciekną! Dzisiaj dałam sobie na wstrzymanie z ćwiczeniami zupełnie! Stwierdziłam, że i tak będę miała sporo roboty związanej z wyjazdem, a jeszcze spacer na plac zabaw - to i tam zgubię parę kalorii. Odpuściłam sobie dzisiaj.
Jutro mój ulubiony dzień, bo: -wraca Mąż; - ważenie i mierzenie (ja to bardzo lubię!), w sobotę (niezależnie od tego co pokazuje waga) zawsze zaczynam jakby na nowo z wielkim powerem to całe moje odchudzanie; - adrenalina przed wejściem na wagę (jedni skaczą na bandżi inni wchodzą na wagę;) )
Dziś się trochę speszyłam... była kawka na dworze i przyszła taka starsza pani z niezłą tuszą... gadka-szmatka i zeszło się na odchudzanie... a ona mówi "ciężko ten balast zrzucić, nam ludziom z tuszą i wielkim brzuchem jest dużo trudniej - i tu spojrzała na mnie, nie mam pewności czy z premedytacją czy przez przypadek, ale zrobiło mi się potwornie głupio i nieswojo - tym bardziej, że oprócz nas dwóch inni są szczupli, wręcz chudzi! ... Szalenie nie lubię takich sytuacji, bo wtedy zawsze myślę, że każdy z obecnych właśnie o mnie myśli jako o tej grubej z wielkim brzuchem (a on mi w końcu jednak zmalał!), choćby nawet i nic nie myśleli w danym momencie!
Jutro ostatnie dopakowywanie a w niedzielę (s)rannym brzaskiem ruszamy na podbój północy naszego kraju! Ole!
BUZIAWKA:*
agaa100
27 kwietnia 2013, 06:33I co pokazała waga ? Dawaj wyniki !!! Trzymam kciuki :)
ruda.maruda
27 kwietnia 2013, 00:25ach nawet jak coś takiego słyszysz, to przepuść to drugim uchem. Ja mam o tyle dobrze, że mam ogromny dystans do swojej osoby, ale to przyszło z czasem i włożoną w to pracą! ale jestem również jedną z tych, które często palną właśnie podobne głupoty do obcych ludzi, zazwyczaj jest to do starszych ludzi w autobusie/ tramwaju gdy ustąpię im miejsca, a oni, że "nie, nie siedź dziecko" a ja w tym momencie "ja się jeszcze w swoim życiu nastoję" i oczywiście dopiero jak powiem, to myślę i jest mi niezmiernie głupio! ale Ty się nie przejmuj! ;-)
MilkaG
26 kwietnia 2013, 23:07Ja tez jestem grubas i mnie takie słowa nie ranią, bo dobrze wiem jak wyglądam, jak postrzegają mnie inni, nie oszukujmy się oni to widza a ja wiem że widzą, i nawet najpiękniejsze ciuchy nie ukryją otyłości.
aischad
26 kwietnia 2013, 22:18nie przejmuj się gadaniem starszych pań, może nie robią tego specjalnie, ale zazwyczaj potrafią nieźle przygadać... Skup się na sobie i po prostu rób swoje ;) Zazdroszczę Ci tego wyjazdu, my też nad morze, ale dopiero za trzy tygodnie...