Jak to w sobotę - z rana miałam ważenie. Zleciało raptem 0,2kg ale ja się bardzo cieszę, bo wiem jak się objadłam w poprzedni weekend i cały ten tydzień starałam się to zrzucić, by chociaż osiągnąć zeszłotygodniową wagę. Udało się i na dziś mi to wystarczy, ale... dziś na imieninach i jutro na komunii nie mam zamiaru tak folgować, więc będę się pilnowała na ile dam radę - wiem, ze to siedzi w mojej głowie - zatem do dzieła:)
Do 6 lipca mam do zrzucenia 7,6kg minimum - taki plan obrałam, więc koniec ociągania się i do dzieła:)
Aha wczoraj przyszły moje hantle. Nie spodziewałam się, że będą takie małe i zgrabne. Kolory zachęciły nawet moje Dziewczynki i zaraz się chciały tym bawić - nie bardzo mi to leżało - już miałam wizję spadającego ciężarka na dziecięcą nogę. Do dyspozycji miały te najlżejsze i to też przez chwilę - to nie było na moje nerwy! Ja za to poćwiczyłam sobie z przyjemnością z moim nowym sprzętem - żegnajcie butelki z wodą i kartony mleka (moje dotychczasowe ciężarki;) )
Z nowym zapałem zacznę kolejny tydzień walki o bycie piękną i seksowną:)
BUZIAWKA:*
aischad
11 maja 2013, 22:40ważne, że waga spada, czasem lepiej powoli, ale w dół ;) Trzymam kciuki za silną wolę na jutrzejszej Komunii;)
ruda.maruda
11 maja 2013, 09:53na takich imprezach jest ciężko. ale spróbuj wybierać wartościowe posiłki i nie jeść oczami ;-) bo to jest mój największy problem, że jak widzę te wszystkie potrawy, to każdej chcę spróbować i jem nawet jak jestem najedzona. eh, gratuluję spadku, nawet tak małego, bo jesteś bliżej celu niż tydzień temu ;-)
biedrona48
11 maja 2013, 09:27Ja używałam małych 2 kg hantelek, 0,5 kg butelek i 1 kg ciężarków na rzepy,muszę je wreszcie odkurzyć i wrócić do ćwiczeń.
MonikaGien
11 maja 2013, 08:58najważniejsze że jest spadek, ja ledwo pasek dogoniłam, oj ciężko było, tyle ruchu miałam i dieta super a tu tak opornie waga spada
agaa100
11 maja 2013, 08:22komunijne obżarstwo .... wiem coś o tym - przybył mi 1 kg na wadze .... Ale Ty się daj !!! :)))
isssia
11 maja 2013, 08:10Też zaczynałam od butelek z mineralną, teraz mam miłe zielone hantelki dekatlonowe. oczywiście początkowo zaanektował je synek, ale ani razu krzywdy sobie nie zrobił, a teraz mu się już znudziły. Pozdrawiam