Ależ dzień... Nasprzątałam się, że hej. Noga mniej boli, ale jeszcze nie ćwiczę. Mąż dziś wrócił z delegacji a ja... no żesz, właśnie dzisiaj dostałam @. Super - oboje się bardzo cieszymy;) ... Gorzej, bo za parę dni (11ego) mam ważenie i mogę paść z wrażenia jak zobaczę co zobaczę. Dieta nieźle... dziś już wróciłam do ładnego picia, jedzenie też w miarę... A jeszcze pojechałam na dwugodzinne zakupy i mam wszystkiego serdecznie dość - padam ze zmęczenia... Jechałam sobie autem i taki fajny tekst miałam ułożony dla Was, dowcipny z polotem a tu... kicha;) No nic, może innym razem się uda;)
Buziaczki dla Was moi mili:):*
Udanego weeeekendu:)
Nienia87
8 listopada 2014, 10:43Ojjjj no to Wam się trafiło :(
Kasia19943
8 listopada 2014, 09:50Będzie dobrze, u mnie z ważeniem też kiepsko dzisiaj :(
MonikaGien
8 listopada 2014, 07:39Trzymaj się, pozdrawiam :-)