Ciągle walczę z tą cholerną anginą, nie mam siły na wypisywanie moich jadłospisów skrupulatnie i dokładnie, wrócę do zdrowia, wrócą dokładne opisy :D
Teraz tylko praca, spanie, ciupeńkę jedzenia (nawet smaku nie czuje więc po co jeść, a i gardło podrażniam, więc w większości są to w temperaturze pokojowej jogurty) i spanie i praca i tak w kółko - byle do weekendu :D cały tydzień taki mam.
Nic, ja powoli wstaje z łóżka, za dwie godzinki zwijam się do pracy, dobrze, że spokój jest ostatnimi czasy :D
W ogóle w weekend albo w poniedziałek napiszę coś więcej o awansie który dostaje :)
Pozdrawiam cieplutko, miłego weekendu :)
anastazja2812
15 czerwca 2014, 12:07zdrowko nieco lepsze czy bez zmian?