Niedziela, 23.03.2014
Kochane moje - bardzo dziękuję za wszystkie słowa pocieszenia. Odbieram je bardzo serio, bo wiem, że płyną z Waszych dobrych serc :) Dziękuje :)
W piątek wysiłek fizyczny nie pomógł w poprawie nastroju więc postanowiłam, że dzisiaj popracuję nad sobą. Pożyczyłam od kolegi urządzenie z zainstalowanym programem endomondo, który mierzy przebytą trasę, czas, ilość spalonych kalorii i takie tam. Urządzenie jest bardzo miarodajne, bo uwzględnia wszystkie wzniesienia, a jak wiecie u nas górek nie brakuje. O godz. 9.34 wyszłam z córką i siostrą na kijki. Przeszłam 9 km i spaliłam 663 kcal. Poniżej kopia pomiarów i przebyta trasa.
Wróciłam do domu, szybciutko przygotowałam obiad i wyjęłam rower z piwnicy. Znowu uruchomiłam endomondo i w drogę. 17 przejechanych kilometrów w ciągu 1 godziny pozwoliło spalić kolejne 572 kcal.
Poprawiłam znacznie nastrój, nie jestem zmęczona i mogłabym jeszcze raz wziąć kijki w ręce, ale dzisiaj już nie mam czasu. Kasia złamała 2 paznokcie i muszę je naprawić zanim wyjdę z domu. O 19.00 Jurek rozpoczyna trening hokejowy oldbojów, aby przygotować się do meczu w przyszłą niedzielę. Wybieram się na trening, żeby trochę pokibicować i zmobilizować hokeistów "staruszków" do porządnego wysiłku.
Po powrocie napiszę z jakiego powodu w przyszłą niedzielę oldboje grają mecz na sanockiej Arenie. Poczytam Wasze pamiętniki i pozwolę sobie na komentarze.
Z całego serca jeszcze raz dziękuję za wszystkie słowa otuchy :)
Jesteście WIELKIE :)
bajeczka675
24 marca 2014, 02:14Szczena mi opadła. Kobieto, jak ty to robisz, tyle kilometrów. Twoja córka daje rade, bo ja bym przy tobie padła. Gratuluje formy i pozdrawiam.
marii1955
23 marca 2014, 21:40A widzisz ... ruszyłaś w plener ... iiii to jaaak ? Sporo spaliłaś tych kalorii ... ale najważniejsze , że humorek się poprawił :) Jesteś niesamowita :) Całuski :)
andzia655
23 marca 2014, 17:59Bożenko to jest mega wyczyn :-))) Ja pewnie padłabym już po połowie. Jurcysiowi życzę udanego treningu i też mu kibicuję.
Karampuk
23 marca 2014, 17:51bardzo lubie endomondo, ciesze sie ze juz ci lepiej
dede65
23 marca 2014, 17:46no to zaszalałaś, spaliłaś tyle cal ,że spokojnie możesz podczas kibicowania spałaszować coś słodkiego:))) pozdrów hokeistę oldboja ;)))) powiedz mu ,że nawet 2-gi koniec Polski (podlaskie) mu kibicuje ;)
mikusia1971
23 marca 2014, 17:32z niecierpliwością czekamy na wieczorne relacje :)))
Grubaska.Aneta
23 marca 2014, 17:30Podziwiam cię za ten zapał do ruchu