Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzien 261


No dobra.  Wszystko jasne i pewne. Po pierwsz - na narty nie jadę. Po drugie całe odchudzanie poszło w pi.....  I wiecie co? Cieszę się jak dziecko. Bo będę miała dziecko !!!!! Po tylu latach oczekiwania, niepowodzeniach, poronieniu, poddaniu się - będę mamą. 
Wprawdzie lekarz kazał mi leżeć i pachnieć i ciągle jest to ciąża zagrożona ale czuję, że tym razem będzie dobrze. Pierwsze USG wykazało wszystko w normie. Usłyszałam bicie serduszka i się poryczałam.  Pozostałe badania też w normie. 
Pani dietetyk oszalała. Zmieniła mi dietę z 1300 kcl, których najczęściej nie dojadałam  na 2000 - powodzenia. Mamlam te posiłki godzinę a i tak nie daję rady tego zjeść. Mimo, że części pozbywam się dość szybko niestety.  
Ćwiczyć mi pozwolili ale nie tak intensywnie jak poprzednio. Ruszam się w te dni w które czuję się w miarę normalnie  ale są i takie, kiedy leżę, bo nawet jak siedzę to mi się w głowie kręci. 
W pracy trochę się bałam. W końcu 7 miesięcy zwolnienia lekarskiego nie jest fajne dla pracodawcy. Zwłaszcza jeśli dotyczy osoby, która dodatkowo zastępuje koleżankę na macierzyńskim. Obiecałam podomykać roczne sprawozdania, pomóc w nagłych wypadkach, ewentualnie pracę w domu a szefowa wyrzuciła mnie z gabinetu ze słowami, żebym się przez najbliższy rok nie pokazywała i  jak ciąży nie dopilnuję to mnie dopiero z roboty  wywali. A myślałam, że taka niezastąpiona jestem :)
Wpisów będzie pewnie mniej, bo to nie portal o przybieraniu na wadze:) Ale czytać Was będę - wciągnęło mnie Wasze życie. 

No to trzymajcie za nas kciuki. 


  • Cookie89

    Cookie89

    13 lutego 2013, 23:12

    Gratuluję! Aż się Luby na mnie dziwnie patrzę tak się do monitora szczerzę! Super, że szefowa taka wyrozumiała :)) Dbaj tam o siebie :)) i nie zapomnij napisać czasem jak się czujesz (a w zasadzie czujecie:)

  • AnnetteS

    AnnetteS

    7 lutego 2013, 23:52

    Gratuluje!!!!!!!! Bardzo sie ciesze, zwlaszcza ze mam nadzieje na ten sam stan zaraz po weselu :) Dbaj o siebie i nie dietuj teraz, nie to najwazniejsze. Jak wiemy, jakakolwiek nadwyzke jak bedzie trzeba, szybko zrzucisz :) Sciskam!!

  • Hope11

    Hope11

    5 lutego 2013, 10:59

    Cudownie :) Jeszcze nie raz się popłaczesz , bo przed tobą pierwsze ruchy i cuda jakie maleństwo robi na USG :) Trzymam za "Was" kciuki:)

  • justbo

    justbo

    5 lutego 2013, 00:13

    oooooo. To bardzo gratuluję i bardzo sie cieszę. Mam nadzieję, że wszystko się szczęśliwie ułoży i oczywiście czekamy na wiadomość co to też będzie??? Dziewczynka ,czy może chłopczyk??? A do diety to pewnie wrócisz po porodzie. Jak my wszystkie, niestety.

  • Basik27

    Basik27

    4 lutego 2013, 21:01

    Trzymam kciuki za oboje, to prawdziwy cud jak się długo czeka, dbaj o siebie i "fasolkę" :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.