Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jest dobrze
15 grudnia 2009
Cieszę się niesamowicie, stopniowo udaje się to co nie udało mi się nigdy pomimo stosowania różnych diet i specyfików. Dla mnie te 12 kilo mniej to ogromny sukces, chociaż zostało jeszcze bardzo dużo ciałka do zrzucenia. Jaka to frajda wchodzic w spodnie, które nowiuteńkie leżały w szafie, bo kupiłam je na oko myśląc że będą w sam raz.Teraz wiem że nie ma cudownych diet. Jeść mniej nie podżerać, dużo się ruszać- ja trzy godziny dziennie szybkim krokiem chodzę z psem, a jeśli chodzi o jedzenie to pieczywo jem tylko na śniadanie, ziemników nie jem wogóle. Słodyczy nie jem, ale jeśli się trafi jakaś uroczystośc to ciasta czy lodów nie odmówię.Faktem jest, że mam ułatwioną sytuację bo od pażdziernika nie gotuję obiadów, tylko w wekendy, więc odpada podjadanie przy gotowaniu,teraz z każdym kilogramem mniej wzrasta motywacja.Dużo zawdzięczam też temu, że czytam pamiętniki i widzę wasze efekty.Jak ja daję radę, to wy też dacie. Serdecznie pozdrawiam
elkati
24 października 2010, 14:07wrócisz zajrzyj do mnie... pozdrawiam :)
basia1234.zabrze
15 grudnia 2009, 18:39trzymam kciuki powodzenia