Coś mi Vtracker oszukuje. Też macie z nim problemy? Tyle co wg niego przeszłam wczoraj to chyba przeszłam w tydzień ;))
Wczorajsze menu: (niestety nie mam wszystkich zdjęć)
śniadanie: serek wiejski z pomidorem, tosty
II śniadanie: heh nie pamiętam
obiad: 2 jajka sadzone, 2 ziemniaki, fasolka szparagowa z chilli
podwieczorek: kawa z mlekiem, banan
kolacja: sałatka grecka, 3/4 grahamki, pół lampki półwytrawnego białego wina
Przed kolacją znów byłam biegać!Nadal minuta biegu i minuta marszu. 36 minut, 5,1 km, 368 kcal
Wszystko zgodnie z rozpiską (no może troszkę dłużej jedynie:)
Dzisiaj bardzo bolą mnie nogi ale to dodatkowo mnie motywuje. Zastanawiam się czy dzisiaj odpocząć, czy dać znów z siebie wszystko. Celem jest spalać 1500-2000 kcal tygodniowo ;) Coraz bardziej mi się zaczyna podobać ;)!
A Wy biegacie? Jakie odnosicie sukcesy ?
angelisia69
19 lutego 2015, 13:32super ci idzie,ja nigdy bakcyla na biegi nie zlapalam i chyba nie zlapie.wole inna aktywnosc.Tosty mniam,wieki nie jadlam