Pierwszy raz … rozwinelam dzis z rana mate do yogi przed praca i pocwiczylam! Fakt, ze we wtorki zaczynam pozniej niz w inne dni, ale mimo wszystko. To dla mnie duza zmiana, i czulam sie po tej (krotkiej) yodze bardzo dobrze. Poza tym to taki zdrowy start dla calego dnia. Bardzo mi sie podobalo, i powaznie mysle, czy by nie wstawac te pol godziny wczesniej i jednak przed praca nie cwiczyc…?
Zdolalam tez nareszcie przeorganizowac moja szafe. Robie to 2 razy w roku, na wiosne, i na jesien. Czego nie nosilam caly sezon – oddaje na biednych, ciuchy jesienno-zimowe spakowalam ladnie w pudla i pod lozko, a wiosenno-letnie – na wieszaki. Wciaz wydaje mi sie, ze mam za duzo ciuchow, ale ze wzgledu na prace mam ubrania "do biura" i "weekendowe." Marzy mi sie odchudzona szafa, pieknie zorganizowana i … nie dzielona z facetem ;) No ale w naszym mieszkaniu wstawienie garderoby oznaczaloby zmniejszenie sypialni, a tego nie chce, wiec sie we dwoje gniezdzimy w jednej. A mnie sie marzy taka …
Znalazlam kilka motywacji na IG. Jedna z nich jest Tina Loiuse (getting_2_bikiniland). Nie jestem zwolenniczka bialka w proszku czy detox herbatek, bo uwazam, ze mikro i makroelementy powinnismy sobie dostarczac z prawdziwego jedzenia, takiego, ktore nie ma skladnikow, a ktore jest samo w sobie skladnikiem. A detox – no coz, nie ma badan naukowych udawadniajacych, ze cos takiego jak detox w ogole istnieje! Sa glodowki lecznicze, ale nie da sie "odtruc" organizmu inaczej niz czysta dieta, woda i cwiczeniami. No ale wracajac do tej laski: jej metamorfoza na mnie dziala! Ona ma bardzo silna wole, i motywuje mnie by tak samo jak ona myslec o swojej diecie, laknieniach, ruchu, itp. Znow mam zapal, i chce mi sie chciec, mimo okresu i przesilenia wiosennego ;)
123czarnula
20 kwietnia 2016, 15:17Ja tez bym chciala taka garderobe. Wielkie brawa za cwiczenia przed praca :)
vitafit1985
20 kwietnia 2016, 07:18Jeśli ubrania mieszczą się pod łóżko, to jeszcze nie jest źle;-)
callan
20 kwietnia 2016, 20:25Myslisz? Chyba zaczne bardziej rygorystycznie pozbywac sie nienoszonych ciuchow. Nieraz maja jakas sentymentalna wartosc, ale co z nich za uzytek jesli tylko w szafie leza?
irena.53
19 kwietnia 2016, 21:20Witaj.... a tu sie dzieje I marzy I działą. Pochwalić jogę .. dpbry pomysł. A tak wogóle - pozdrawiam
Amy68
19 kwietnia 2016, 20:26No...tu jak zwykle, same ciekawe tematy. Pogratulować zmierzenia się z yogą i wytrwałości Kobieto, wytrwałości ! Co do garderoby, z każdej jestem w stanie zrobić instalację, rekonstrukcję pierwszej i drugiej wojny światowej . Taka ze mnie szafiarka. Niemniej, świetnie się w tym odnajduję ;) No dziewczyny.. naznosiłyście motywacji, biorę się za przeglądanie.
ewela22.ewelina
19 kwietnia 2016, 18:43oo taka garderoba mi się tez marzy ja się wkoncu musze wziasc za to:) no kochana yoga super ze dałas rade:)
callan
19 kwietnia 2016, 19:11To byla bardzo krotka yoga, 15 minut, ale jak na pierwszy raz, ze sie w ogole wzielam, to jestem z siebie bardzo dumna! Nigdy wczesniej w zyciu (!!) mi sie to nie zdarzylo. Teraz tylko utrzymac ten nowy pomysl w realizacji :)
pani_slowik
19 kwietnia 2016, 18:40taka szafa nie marzy się tylko Tobie, ja również taką bym chciała mieć - oczywiście z odchudzoną wersją ubrań ;D o tej lasce, o której piszesz jeszcze nie słyszałam, a mam zalajkowane chyba wszystkie profile motywacyjne na IG, i kopara opada :o jeśli chodzi o inspiracje to dla mnie mistrzem jest cristinadown100 oraz theirongiantess - one również odwaliły kawał dobrej roboty i każda bez pomocy chirurga, podziwiam je, mam nadzieję, że my kiedyś tez będziemy jednymi z nich i uda nam się pochwalić taką metamorfozą choć w połowie, bo tak naprawdę nie masz dużo do zrzutu ;)
callan
19 kwietnia 2016, 19:14Wow, zwlaszcza cristina!!! :o