Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
To musiało tak się skończyć


Cześć w grudniu!

Na wadze dzisiaj 71, 4 kg - wiedziałam, że ten moment w końcu nastąpi i stało się. Nie pamiętam kiedy tyle ważyłam, być może było to w tym roku, a być może już wtedy przestałam się ważyć widząc ile mi się przybrało. 

W listopadzie zrzuciłam 1,9 kg - dla mnie to świetny wynik, bo to oznacza spadek mniej więcej 0,5 kg tygodniowo, czyli najzdrowiej. :)

Jutro cheat day - będzie pizza, ale uznałam, że zrobię to zdrowiej i zrobię sama (skorzystam z gotowego spodu, bo niestety spody do pizzy to nie moja mocna strona) - zawsze to trochę kcal utnę, a przede wszystkim będę wiedziała co tam jest w środku i nie wspomnę już o oszczędności, bo wydam około 12 - 15 złotych, a nie ponad 30 czy 40 zł w lokalu czy w dowozie :) Może nawet pozwolę sobie na czipsy :D

Nie wiem jak Wy, ale ja jak wiem, że będzie taki dzień czy wieczór to od rana jem mniej żeby jakiś deficyt kcal jednak był i żeby nie "bolało" jedzenie takie jak wyżej opisane. Chociaż podobno dwa kawałki pizzy i sałatka jest w porządku nawet w zwykły dzień na obiad - zaznaczam, ze mowa tu o pizzy na cienkim cieście, nie ociekającej tłuszczem, o średnicy 32 cm, a nie 52 cm :D

Śniadanie zjedzone - dwie kromki chleba słonecznikowego + serek twarogowy + 1/3 papryki i pomidorki koktajlowe. Na obiad plan taki jak wczoraj (risotto, ale z 1/4 ryżu a reszta warzywa + banan), na podwieczorek zupa i nie mam pomysłu na kolację, ale może zdecyduję się na jogurt. Może jem mało owoców, ale świadomie wybieram warzywa i staram się aby stosunek owoców do warzyw wynosił 1/3.

Moją słabą stroną są obecnie kwaśne żelki - wiem, że to zło, cukier i w ogóle, ale kiedy lubię kwaśne, a ogórki kiszone już takie kwaśne nie są :D

Spadł u Was śnieg i jeszcze jest? U mnie taki niedobitek z niego się zrobił, a szkoda.

  • wPatka

    wPatka

    3 grudnia 2017, 16:09

    Śniegu u mnie brak! :D Przed dieta codziennie paczkę żelków jedliśmy kwaśnych z M tu mają ogromy wybór kwaśnych żelków i tanio :D ha ha ha

  • GlamPop

    GlamPop

    3 grudnia 2017, 00:04

    Super spadek! Też bym tak chciała :D Wczoraj i dzisiaj miałam dzień z pizzą. Wczoraj świętowałam z najbliższymi znajomymi urodziny z zeszłego tygodnia, i została mi tona pizzy -.- Szkoda było wyrzucać, więc prawie pół dnia się nią żywiłam. Niestety przegrałam i reszta poleci do kosza...nie dam rady...a na pizze nie spojrzę przez następne kilka miesięcy...

  • Barbie_girl

    Barbie_girl

    1 grudnia 2017, 12:13

    Gratuluje raz jeszcze :-) tez Tak robię jak wiem ze na przykład idziemy do restauracji staram się jeść mniej cały dzień :-) buziaki chudzinko :))

    • CarrotsGirl

      CarrotsGirl

      1 grudnia 2017, 13:09

      Jaka chudzinko! Chudzinka byłam jak przez krótki czas w dorosłosci ważyłam 62 kg - le się wtedy czułąm! :D Teraz chcę 67 kg i potem zobaczę :)

  • trelemorele1991

    trelemorele1991

    1 grudnia 2017, 11:41

    Wow! Gratulacje! U mnie stoi eaga teraz ;/ mam nadzieje ze tez spadnie ;-)

    • CarrotsGirl

      CarrotsGirl

      1 grudnia 2017, 13:09

      Spadnie, ale najważniejsze to nie załamywać się i nie zajadać smutku słodyczami, bo wzrosnie :D

  • lastime

    lastime

    1 grudnia 2017, 10:42

    Domowa pizza jest najlepsza! Jeszcze sos czosnkowy z jogurtu naturalnego i idealnie ;) U mnie śnieg się jeszcze trzyma, choć wczoraj wygladalo to jakoś ładniej :D

    • CarrotsGirl

      CarrotsGirl

      1 grudnia 2017, 11:29

      Sos też taki będzie! :D Jogurt naturalny lub grecki, bo gęstszy :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.