Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
No chuda jestem i chyba tak na razie zostanie


Jakoś tak wyszło. I nie zanosi się, żeby to szybko uległo zmianie. W końcu udało mi się pójść do specjalisty i mam zakaz słodkiego i piwka na 30 dni. :(.

Słabo to widzę, bo to właśnie czas lodów nastał i piwka wieczornego. Od wczoraj rzeczywiście się słucham i po południu lodów nie było, ale wieczornemu  Brzękusiowi  już się nie oparłam.

Nie wiem, czy to w ogóle realne jest, żeby cukru nie tykać, zwłaszcza w ciepłej porze roku. Tak cały miesiąc bez słonego karmelu, bez mascarpone?

Ale skoro już zapłaciłam doktorkowi i niemałą sumkę w aptece zostawiłam, to trzeba spróbować. Swoją drogą, to by ciekawe doświadczenie było. Czy ulegnę pokusie?

Mam dość już dolegliwości i chyba się poświęce.

W temacie izolacji poluzowało się, Młoda już nawet bawi się na dworze z jedną koleżanką, do przedszkola z tygodnia na tydzień coraz więcej dzieci chodzi. Może by tak babcia się zlitowała i wpadła od czasu do czasu w odwiedziny, bo juz padamy na pysk, a Młoda nie do zdarcia, coraz bardziej uparta, chce za wszelką cenę postawić na swoim i wpada w histerię, jak coś nie po jej myśli.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.