...przed zachodem. Najgorsze zazwyczaj przychodzi wieczorem. Wtedy to właśnie rzucam się na jedzenie, słodycze, jeśli akurat nie mam pod ręką czekolady, to potrafię na głodzie upiec ciasto, albo na szybko ubić miskę śmietany z malinami i bezami, czyli Eaton Mess. Mniam:)
Dziś jednak zachowuję się w miarę grzecznie, bo wiem, że się będę spowiadać w pamiętniczku, a kompletnie nie umiem kłamać.
Mam w domu zapas owoców (w tym suszonych) na wypadek głodu, więc może nie będę latać do sklepu po składniki do ciasta. Poza tym z forsą cienko, bo wspomniane wakacje i inne ważne wydatki, więc trzeba zacisnąć pasa i to również dosłownie.
agnes315
2 marca 2016, 09:57I tak trzymaj!
luckaaa
1 marca 2016, 22:12o matko , az zglodnialam od czytania o tych malinkach , smietance i bezikach ...