Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nie chwal dnia...


...przed zachodem. Najgorsze zazwyczaj przychodzi wieczorem. Wtedy to właśnie rzucam się na jedzenie, słodycze, jeśli akurat nie mam pod ręką czekolady, to potrafię na głodzie upiec ciasto, albo na szybko ubić miskę śmietany z malinami i bezami, czyli Eaton Mess. Mniam:)

Dziś jednak zachowuję się w miarę grzecznie, bo wiem, że się będę spowiadać w pamiętniczku, a kompletnie nie umiem kłamać. 

Mam w domu zapas owoców (w tym suszonych) na wypadek głodu, więc może nie będę latać do sklepu po składniki do ciasta. Poza tym z forsą cienko, bo wspomniane wakacje i inne ważne wydatki, więc trzeba zacisnąć pasa i to również dosłownie.

  • agnes315

    agnes315

    2 marca 2016, 09:57

    I tak trzymaj!

  • luckaaa

    luckaaa

    1 marca 2016, 22:12

    o matko , az zglodnialam od czytania o tych malinkach , smietance i bezikach ...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.