Jak ja mam schudnąć, skoro nie potrafię sobie radzić z emocjami. Miałam właśnie okropna rozmowę telefoniczna z Teściową i jedyne o czym marze to czekolada (na szczęście nie mogę) i szampan (również na szczęście nie mogę). Marzy mi się jakieś odmóżdrzające (jak to się pisze matko boska) wiec chyba pójdę z młodsza na spacer. Ona za tym nie przepada ale odpalę sobie jakaś muzykę i mam nadzieje , że się zrelaksuje. Najbardziej to chciałabym usłyszeć, że wszystko będzie ok. Że jakoś się dogadacie, ale tak nie jest. A usłyszeć, że to ja jestem zła i nakręcam swojego Męża przeciwko niej to cios poniżej pasa, albo że się nim nie interesuje. A i dowiedziałam się że wpędze ja do grobu i mam ja zostawić w spokoju. Oczywiście powiedziałam, że skoro tak chce to znowu się wydarła że jej nie szanuje.
Przepraszam, że pisze znowu o tym samym, przepraszam że pisze bez ładu i składu. Ogólnie jest mi bardzo źle i czuje się złamana. Tak to można opisać. Próbowałam się dogadać a dostałam „w twarz” w przenośni, ja nie jestem święta ja mam wiele za uszami, ale ja nie umiem i nie chce się uśmiechać jak dzieje się coś złego.
Masakra! Pewnie przez kilka dni będę w złym stanie. Nie umiem się nie przejmować, ale jak się słyszy, że nie szanuje starszych, się czepiam i przeze mnie ktoś umrze to ma się dość.
Nie wiem co zrobić, starałam się zakończyć rozmowę miło, że niby wyjaśnione wszystko, czysta kartka itp, ale chyba obydwie wiemy że to nie prawda. I jak ja się mam z nią spotkać po czymś takim no jak.
Męża nie chce w to wciągać, bo co ma bidulek zrobić, powiedzieć jej spadaj stara trabo? No nie może bo zależy mu na rodzicach i nawet tego od niego nie oczekuje, bo to mój konflikt z nią.
Może jakiś trening? Pomyśle...
eszaa
7 października 2020, 10:40ale kto Ci kaze utrzymywac z nia kontakt? bo wypada? Guzik prawda, tesciowa to nie rodzina:) zablokuj jej numer w telefonie i nie odwiedzaj.Urwanie kontaktu to najlepsze co mozesz zrobic, dla własnego dobra. Po co sie denerwowac niepotrzebnie. Ja ze swoja utrzymuje sporadyczny, maz sam tam jezdzi.Ja nawet na swięta tam nie bywam, nie dzwonimy do siebie i nie interesuje mnie co u niej słychac, ani ona sie nie dobija.Super spokój, polecam
Dadzira
8 października 2020, 15:29Tez uważam ze teściowa to nie rodzina ;) tylko ciężko jak pomyśle o konsekwencjach zerwania kontaktu, to potem na urodzinach zwykle dzień dobry i tyle? Właśnie z tym mam problem. Mowie o urodzinach dzieci bo może kiedyś zdarzy im się przyjechać, chociaż przez 3 lata nie byli ani razu.
Nirvanka2016
7 października 2020, 00:41zerwij kontakt po prostu. Ja przez dwa lata też byłam miła, ale w końcu nie wytrzymałam i jej wszystko wygarnęłam, na spokojnie i kulturalnie. OD tej pory widujemy się tylko na uroczystościach rodzinnych, jak przychodzi do moich dzieci to zostaje z nimi mój mąż, a ja wychodzę. Cisza spokój i mam w odwloku co myśli teściowa. Pamiętaj, nie masz obowiązku utrzymywać kontaktu z kimś kto Cię nie szanuje, bez względu na to, czy to rodzina męża, Twoja, czy Pan Zdzisiek z warzywniaka.
Dadzira
7 października 2020, 07:14Postanowiłam nie dzwonić już więcej i najchętniej nigdzie bym nie jechała zeby się z nią spotkać. Oczywiście raz nie byłam na spotkaniu i tez mi to zostało już wypomniane, ale może to jest metoda. Może trzeba przestać się starać.
Berchen
7 października 2020, 15:30dokladnie tak, unikaj, olej to co gdzies opowiada, bo madry wie ze to pier--nie a na zdaniu glupiego nie musi ci zalezec. Powodzenia.
Majkaaa91
6 października 2020, 14:47Trening na rozładowanie emocji to dobry pomysł :) A tak na przyszłość ja bym zerwała/mocno ograniczyła kontakty i miałabym za przeproszeniem w d*pie co sobie ktoś o tym pomyśli. Próbuję się postawić w roli Twojego męża i myślę, że nie wyobrażam sobie sytuacji kiedy mój partner jest psychicznie gnębiony przez moich rodziców. To żona i dzieci są teraz jego rodziną nr 1 i jak rodzic nie potrafi się zachować i swoim zachowaniem, celowo i z wielką przyjemnością rani mojego partnera i przy okazji mnie to nie ma tu żadnej taryfy ulgowej ''bo rodzic''. Dlatego dziwie się Twojemu mężowi, powinien wziąć się w garść i postawić jasne granice.
Dadzira
6 października 2020, 15:22Taki jest plan, ograniczam kontakt który już był i tak słaby. Trudno. Skoro nie potrafimy się dogadać nie będziemy gadać prawie wcale.
Majkaaa91
6 października 2020, 15:30Brawo, super decyzja. Nie ma co sobie niszczyć zdrowia psychicznego i relacji z mężem bo jakaś babka chce sobie ulżyć i wylać na kogoś toksynę.
Dadzira
6 października 2020, 15:42Dużo tych toksyn się dziś wylało :(
agazur57
6 października 2020, 14:13Daleko mieszkacie od siebie? I jaką postawę ma mąż?
Dadzira
6 października 2020, 14:272 godziny drogi, wiec tak idealnie bo nie blisko ale tez mie drugi koniec polski (chociaż czasem tego żałuje). Mój Mąż wie jakim ona jest człowiekiem i całe życie się z nią kłócił, ale tez jest synem i widzę że mu zależy zeby się nie kłócić woec przyjmuje postawę ale i jednym uchem a wyleci drugim. Niby w razie czego mówi ze stanie po mojej stronie, ale ja tego nie chce, tzn nie chce takiej sytuacji zeby trzeba było wybierać strony.
Julka19602
6 października 2020, 13:44Proszę się nie zadreczc ja też mam teściową od 38 lat mam wrażenie że w tym okresie była o wiele rzeczy zazdrosna potrafiła słowem zranić wielokrotnie. Przeżyłam to i dziś dzwoni do mnie i się przemiłla ile w tym szczerości to nie wiem . Jest w wieku w którym my z mężem pomagamy jej ale tylko gotując potrawy nie życzy sobie pomocy w sprzątaniu zawsze jest wtedy zła może dlatego że na początku naszego małżeństwa powiedziała że służąca własnych dzieci nie będzie nigdy co sprawiło mnie w osłupienie mieszkaliśmy osobno i nigdy nie poprosiłam o żadną pomoc. Na spacerze z własnymi wynikami nie była nigdy tylko raz gdy byli nastolatkami spędzili 2 tygodnie wakacji nad morzem. Po pewnym incydencie z nią płakałam kilka dni ale w pamięć te zdarzenie mam do dnia dzisiejszego. Koleżanka powiedziała mi że powinnam otworzyć drzwi i kazać zamknąć z drugiej strony. Miałam na względzie zawsze że to matka mojego męża którego bardzo kocham i szanuję dlatego odpuściłem. Może też nie spełniam Jej oczekiwań no trudno. Dlatego jeśli możesz odpuść i bądź szczęśliwa z najbliższymi Ci ludźmi.
Dadzira
6 października 2020, 14:25Tylko ze kiedyś będzie trzeba się spotkać a ja nie lubie nie wyjaśnionych spraw.
Dadzira
6 października 2020, 14:25Wiesz chciałam zeby było ok, nawet nie musimy być super przyjaciółkami ale jakoś się dogadywać. A widzę ze tylko jak są rozmowy o pogodzie to nie ma kłótni.
laura85
6 października 2020, 13:20Nie wiem na czym polega Twój konflikt z teściową ale ja ze swoją też mam źle stosunki. Ona wiecznie faworyzuje starszego syna mimo że to mój mąż im pomaga jak trzeba a tamten jedynie długów narobił które do tej pory spłacają. W dodatku jeździ do starszego syna opiekować się wnuczka a nas nigdy nie zapytała nawet czy nie potrzebujemy pomocy. I jeszcze wiele innych było nieciekawych sytuacji. Ja się odcięłam. Nie jeżdżę tam. Mąż jeździ sam ze starszym synem.
Dadzira
6 października 2020, 14:24Niewidzenie byłoby najlepszym rozwiązaniem, ale już usłyszałam że ona zawsze do swojej teściowej jeździła, zawsze! Mi się raz nie zdarzyło ;)
nowajusta
6 października 2020, 12:49czasami mam wrazenie,ze misja zyciowa wiekszosci tesciowych jest uprzykrzanie zycia synowym :)
Dadzira
6 października 2020, 14:23Eee tam, są super teściowe :) ja mam zamiar taka być :)
Użytkownik4069352
6 października 2020, 12:44ja jak mnie wk...to biore kijki i chodu po górkach i wracam łagodny jak baranek i..podwójna korzyść bo i..kalorie spalone i błogi stan i to patent co Wam drogie Vitalijki sprzedaje za free powodzenia -tomek
Dadzira
6 października 2020, 14:22Dzieki