No i poszło, pierwszy pomiar, pierwszy kilogram zrzucony. Muszę zmienić nawyki myślowe. Do tej pory było tak: chudnąć, chudnąć,chudnąć, już, już, już...o tylko jeden kilogram :( No to zjem sobie czekoladkę...Jak już zaczynałam dietę to chciałam schudnąć najlepiej 15 kg w 2 tygodnie (wiem, że to niemożliwe), żeby jak najszybciej powrócić do "normalnego" jedzenia. Dziś wiem, że odchudzanie to proces, który musi trwać, aby przynieść efekty. Ale wiedza to jedno, a nawyki myślowe to drugie. Muszę przeprogramować to moje chore myślenie: a tfu odejdź, zniknij... No cóż myślę, że powolutku mi się uda. Sukcesem jest to, że nie ważyłam się codziennie, tak jak to robiłam wcześniej, a gdy dziś zobaczyłam ten kilogram na minusie to się ucieszyłam, a nie rozczarowałam. Tak bardzo chciałabym wytrwać tym razem...
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
DagaAd
3 czerwca 2016, 18:32Dziękuję dziewczyny za wsparcie ;) Jesteście nieocenione :)
Kamulka.kama
3 czerwca 2016, 08:13Dasz radę :)
Elamela.gd
3 czerwca 2016, 07:32wytrwasz !!!! trzymam kciuki !!!!