Hej,
Śmieszne są takie oldschoolowe blogi .
Założyłam, bo kiedyś mi taki jeden właśnie pomógł. Co prawda nie na dłuższą metę, jak widać, bo znowu tutaj jestem. Ale jednak.
Schudłam kiedyś 15 kg, tradycyjnie jedząc mniej i dużo się ruszając. Trzymałam wagę przez jakiś rok - tyle, ile mogłam utrzymać tamten styl życia. Pracę fizyczną, mnóstwo ruchu, lekką głowę bez zmartwień i brak czasu na podjadanie. Potem przyszła praca biurowa, ogromny stres, studia, decyzja o przebranżowieniu, więcej stresu, nerwica. Bam, oto ja, 20 kg i kilka lat później. Cześć.
Oczywiście, takie tam wymówki. Powody jak każde inne. Wiadomo do czego to się sprowadza - do żarcia.
Tym razem muszę wymyślić coś co nie zakłada:
- bardzo dużych ilości ruchu
- wykluczania określonych grup jedzenia na stałe
- dużej ilości posiłków i w ogóle dużego czasu przygotowania, ani ścisłego liczenia kalorii
Tak więc wpadłam na pomysł dać szansę modnemu ostatnio IF, po przeczytaniu książki Obesity Code. Napiszę o tym coś kiedyś, JEŚLI zadziała. Na razie wypróbuję chyba OMAD, w wydaniu high fat, choć nie zamierzam pilnować makr za bardzo, bo to dla mnie też nie do utrzymania. Postaram się natomiast komponować solidne i duże te moje omady. Później, docelowo, 2 większe posiłki dziennie.
Wiem, że to kontrowersyjne, ale 5 posiłków dziennie doprowadza mnie na skraj rozpaczy. Nigdy nie jestem najedzona, zawsze tylko wkurzona niedosytem, nawet przy małym deficycie.. ciągle głodna. Spróbuję posłuchać swojego ciała. Może jeśli zjem raz lub dwa dziennie, ale za to porządnie i do syta... Testowałam kilka dni, działało nieźle. Zobaczymy.
Życzcie mi szczęścia bo próbowałam już wszystkiego. Do zrzucenia 20 kg.
Poniżej mój dzisiejszy smutny wynik, co prawda w ubraniu i po kawie ale...
Ta-Zuza
3 listopada 2019, 23:00IF jest super. Szczerze mówiąc nie dostrzegam wad.
devgirl
11 listopada 2019, 22:52Oby i u mnie się sprawdziło! :D
niunius100
3 listopada 2019, 21:32Powodzenia,trzymam kciuki
devgirl
11 listopada 2019, 22:52Dzięki <3