Hej :))
Wreszcie nadszedł czas kiedy mogę śmiało rzec, że zszedł ze mnie cały kłębek nerwów i niepokoju. Najpierw matury, potem rekrutacje, do niedawna jeszcze stancja. Ale teraz już wszystko jest pozałatwiane i mogę jeszcze cały wrzesień na luzie spędzić. Wczoraj kupiłam kolejny karnet na zumbę, uwielbiam ta dawkę energii, endorfin, spotkania z dziewczynami i muzykę, która kołysze w takt. Także teraz dwa razy w tygodniu Zumba a poza tym Mel B. Dziś od rana byłam w pracy, później robiłam za kierowcę, a teraz popijam herbatkę i piszę wpis. Torcik bezowy z daktylami na zamówienie chłodzi się w lodówce i czeka na odbiór
:) Wieczorkiem mam zamiar poczytać troszkę książkę oraz porobić porządki w szafie. Czas poskładać ubrania i ogarnąć co nie co, a około 21:00 ubieram butki i pompuję pośladki z Mel <3
Vivien.J
7 września 2015, 11:26Tort udał się smakowicie! :) Pompuj pośladki, pompuj :P Ćwiczenia z Mel na pośladki należą podobno do jednych z najlepszych dywanówek ;)
dola123
7 września 2015, 14:21ooo miło to słyszeć :))
ewela22.ewelina
6 września 2015, 14:15posladki mega aj:D
MadameRose
5 września 2015, 20:19Dobrze wykorzystaj ten wolny czas i odpoczywaj ile wlezie. Stres zabija.
dola123
5 września 2015, 22:22Zdążyłam się zorientować jak wywraca życie do góry nogami :D