Na dworze zimno i ciemno... ale jakos mi to odpowiada. Dzis mialam typowo zimowe popludnie. Sciagnelam sobie Be active na tableta, zrobilam jakas Krismesowa herbatke i podwieczorek kanapeczka z serem i papryka i pod kocyk myk :)
Zrobilam dzis Turbo Spalanie Chodakowskiej, kocham to normalnie! Jutro chyba tez pojde na silke. Bedzie to moj 6 dzien w tym tygodniu, ale za to w przyszlym pojde tylko 5. Staram sie cisnac na maxa po tych czitach z ostatniego weekendu :) Ale tez wiem, ze zima idzie i mi sie NIE CHCE NIC, a na to lenistwo co lepsze jak nie treningus ostrus? Takze, jak nigdy nie brakowalo mi motywacji do cwiczen tak i teraz mam jeszcze dodatkowe parcie.
Co do Vitaliowej diety... i tu niewiem o co chodzi, bo... ostatnio mi jakos waga nie spada i tak sobie pomyslalam, ze nie zmniejszyli mi kalorii, a mysle ze przydalo by sie. Weszlam na strone w ustawienia (Juz nie wspomne ile sie przy tym naprzeklinalam bo ich cholerne serwery sa tak gowniane a o aplikacji nie wspomne...) i zawsze mialam ustawione 0.9 kg na miesiac czyli 1800 kcal, to sobie kliknelam co by zmienic na 1 kg na miesiac czyli 1700 kcal i nagle strona zwariowala i sie okazalo, ze przy tych moich 0.9 kg powinnm miec 1500 kcal a rekomenduja mi 0.8 kg na miesiac czyli 1600 kcal...Zglupialam... Nie chce z 1800 skakac na 1500 wiec sobie ustawilam 1600 kcal czyli 0.8 kg na miesiac. zobaczymy co z tego bedzie. Nie lapie. Wogole ta strona mnie tak wkurza ostatnio, dziala jakby chciala a nie mogla. Poza tym tak sobie mysle, ze troche mam malo bialka w diecie. Do 90g... przy moich obecnych 75kg to dosc malo.
Mam tez lekki kryzys dietowy. A mianowicie ogladam sobie te internety, instagramy i wszyscy wstawiaja zdjecia zdrowego jedzonka. I ono tak pieknie wyglada i jak bym sobie tak wyprobowala, atu nie mozna bo Vitalia ;((( Troszke mnie meczy monotonnosc tej diety. Fakt, maja troche tych przepisow, ale co chce zmienic to mi wyskakuje ciagle to samo. Nawet masla orzechowego nie maja w katalogu ;( Tak wiec, aby do stycznia. Nawyki mam juz wyrobione, wiec luz. Tylko sobie kalorie i makro rozpisze sama, to zaden problem. Tez mam zamiar zrobic sobie plan na caly tydzien tak jak mam ustawione teraz. Latwiej z zakupami.
To tyle, jakos strasznie ponarzekalam jak stara ciotka ;P Ale czasem konstruktywna krytyka jest wskazana ;P Nastepnym razem popitole radosnie ;P
Milego wieczora
fitnessmania
8 kwietnia 2017, 15:13Dziewczyny w odchudzaniu najważniejsza jest motywacja, ja np oglądam codziennie zdjęcia przed i po odchudzaniu, to mi daje niezłego powera, wam też to radzę, wpiszcie sobie w google - odchudzanie przed i po by Sasetka
angelisia69
13 listopada 2016, 03:26ja dlatego nigdy nie stawialam na kupne diety,bo nigdy nie wiedza na co bede miala ochote danego dnia lub co sobie upatrze w sklepie do jedzenia,tylko taka przewidywalnosc ktora mnie odrzuca juz na wstepie :P Wole sama pokombinowac,policzyc kcal i jesc co lubie :P Fajnie ze masz ochote na trening,mi tez na "nie chce mi sie" pomaga ruch najbardziej ;-) szczegolnie w taka pogode. Czekam na radosne "pitoly" :P jednak chyba nie jest az tak zle.Trzymaj sie cieplutko
Domdom89
13 listopada 2016, 09:56Ogolnie duzo maja wymiany potraw i na prawde poznalam wiele ciekawych przepisow dzieki nim Ale mysle ze 2 miechy wystarcza na zapoznanie sie z katalogiem ;p ale aby do stycznia ;) pozdrawiam