Trafiłam na analizę składu masy ciała sprzed roku, i postanowiłam zrobić zestawienie, bo akurat niedawno też byłam się "zanalizować" :)
Krótkie wyjaśnienie: rok temu chodziłam do dietetyczki, która pomagała mi zrzucić kilogramy po ciąży. Szło nam świetnie, niestety ona sama udała się na urlop macierzyński :) i mnie osierociła. Od tego czasu waga mi stanęła, potem trochę wzrosła, dieta jakoś nie szła. Za to również od wtedy zaczęłam uprawiać różne sporty, najpierw od czasu do czasu, potem coraz bardziej regularnie, a od maja już bardzo intensywnie.
Zatem:
8.06.2018 -----> 2.06.2019
tkanka tłuszczowa 37% ---> 34,6%
masa mięśni 40,7 kg ---> 45 kg
tłuszcz trzewny 6 ---> 5.5
metabolizm 1333 ---> 1445
Zatem fantastycznie! Celowo nie podaję wagi, bo u dietetyczki byłam zawsze rano, z minimum ubrań na sobie. Na tą analizę trafiłam "przypadkiem", po dobrym obiedzie i w jeansach. Także za dużo różnic, żeby móc to porównywać :)
Moim zdaniem jest nieźle, a jak się w końcu uda włączyć porządną dietę, to hoho :)
new_balance
20 czerwca 2019, 21:26Gratulacje :)
am1980
19 czerwca 2019, 14:38Nic tylko pogratulować;)))
agazur57
19 czerwca 2019, 09:44Super, jak widać uprawianie sportu się opłaca.