Taki sobie ten dzień jakiś.
śniadanie : owsianka z jabłkiem
II śniadanie : 1 kromka ciemnego chleba, 2 plastry polędwicy, 1 ogórek kiszony
obiad : zupa kalafiorowa z ziemniakami i marchewką, 2 plastry polędwicy
podwieczorek : kawałek tortu z malinami, truskawkami i brzoskwiniami
kolacja : jajecznica z 2 jaj, łyżeczki masła, małej cebuli i 4 plastrów krakowskiej suchej
Co do ruchu to godzinka spaceru z psem po lesie, jakieś tam przysiady i brzuszki, ale niezbyt długo. Jak co sobotę, było sprzątanie. Gdzieś do posiłków 2 kawy rozpuszczalne z mlekiem się pojawiły, jakaś herbata owocowa, trochę wody. Szału nie ma, pokłosie porannego rozczarowania. Ale trzeba się otrząsnąć. I do boju.
Dobranoc :)