Brak ćwiczeń.
Po całym tygodniu cieżkiej pracy, miałam niedosyt siedzeniaz bliskimi. Tak po prostu.
Żarło:
1. 2 kromki chleba żytniego z twarożkiem i niskosłodzonym dżemem,
2. sałatka owocowa w składzie: pół banana, pół pomarańczy, kiwi,
3. zupa pieczarkowa zabielona jogurtem z makaronem razowym,
4. pomidor i jabłko,
5. filet śledzia solonego i pół makreli z chlebem razowym. Głoda miałam jakoś.
2 x kawa, 1 x capucino, 1 x puszka piwa.
Ale waga wybacza i już mam kontrolne 54, 8.