Porażka goni porazke, nie potrafie sie zmobilizować, codziennie rano zakładam że to ten dzień i w południe jem ciastka lub czekolade
Innii mają kryzys w diecie po tygodniu, dwóch , trzech..... ja jeszcze przed startem
Może to jest spowodowane brakiem wiary w to że sie uda
Ogarnia mnie złość kiedy pomyśle jaka słaba jestem :(
I co jest wtedy najlepsze? oczywiście czekolada, a moje gabaryty sięgną niebawem płetwala błękitnego
Strasznie sie z tym czuje :(
wiola7706
30 listopada 2014, 00:37Czy Ty przypadkiem nie piszesz o mnie/? Mam dokladnie taka samo. codziennie zaczynam od dzis i za chwile siegam po słodkie. Straszne to.Czas sie w koncu ogarnąc Edytko