Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Za płotem


Rano ważyłam 84,5 kg. Żadna rewelacja ale tendencja spadkowa trwa. Jeszcze trochę motywacji aby odkurzyć i przeprosić orbika. Na razie spódnica na nim wisi. 😉 Mąż zasugerował ostatnio żeby go sprzedać. Ja mu wiertarek itp nie każę sprzedawać.

Dzisiaj, chwilami, piękna jesień jest. I dość ciepło. Ochoty do pracy 0,00 a  jeszcze jest jeden klient do zaksięgowania, jakieś 50 dok.  i to nie najprostszych.  Jutro dzień pracy w LP  więc nie ma co odkładać.

Zamiast wziąć się do roboty w okno się gapiłam, na las. Poszła bym, z Acerkiem ..... Na razie fotę pstryknęłam.

  • tara55

    tara55

    12 listopada 2021, 18:00

    Pięknie. :)

  • roweLova

    roweLova

    19 października 2021, 09:00

    Nie ma co rozkminiać. Trzeba wstać i ruszyć. Czy do lasu czy na orbim. Każde 15 minut jest lepsze od ich braku. Tak zwyczajnie. Bez wielkich zrywów, planów, kalkulacji. Powodzenia.

  • Julka19602

    Julka19602

    19 października 2021, 02:53

    Super mieszkać przy lesie. Piękne kolory. Mój rower stacjonarny też się kurzy😂pozdrawiam:))

  • annna1978

    annna1978

    18 października 2021, 20:25

    Te kolory🤩🤩🍂🍁🍂🤩

  • mania131949

    mania131949

    18 października 2021, 17:26

    Piękna fota. Acerka jeszcze kiedyś pokaż :-))))

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.