Bywają takie dni jak wczoraj czy dziś kiedy nie ma z kim pogadać... z kimś kto cie zrozumie a nie zacznie oceniać... mąż się do tego nie nadaje ... faceci po prostu nie potrafią tylko wysłuchać tak bez komentarza ...a ja ... czuję w sobie taki smutek że łzy same lecą czy tego chce czy nie... a pytania dlaczego, czemu itp nie pomogą bo sama nie wiem czemu... może przemęczenie, może brak rozmów nie wiem...czuję się źle sama ze sobą ... może uda mi się w październiku iść do pracy , będę trochę szczuplejsza może... mąż jakoś nie zadowolony że myślę o pracy ale ja chce ja muszę bo zwariuje ... poza tym takie przebywanie i obcowanie z językiem pomaga w szkoleniu go...
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Enchantress
20 sierpnia 2015, 23:08Ważny jest kontakt z ludźmi, skoro chodzisz do szkoły jęyzkowej to pewnie już sobie radzisz jako tako i mam nadzieję, że znajdziesz pracę. Czuć satysfakcję z własnych postępów jest bardzo ważne dla własnej psychiki. Pozdrawiam
mami30
20 sierpnia 2015, 21:10w domu to ludzie umieraja ;) a dobrze znasz jezyk? jak mozesz go podszlifowac, to moze warto zapisac sie na jakis kurs, bo tam ludzie tez przyjezdni, w podobnej sytuacji, wiec warto takich zapoznac :)
eliXir
20 sierpnia 2015, 22:08może dobrze to będzie kiedyś ... a teraz dalej go szlifuje , chodzę do szkoły językowej ;)
angelisia69
20 sierpnia 2015, 12:34wogole wyjscie do ludzi ma pozytywny wplyw na psychike,mysle ze czarne mysli zazwyczaj przychodza do glowy jak juz mamy dosyc rutyny,i kazdy dzien wyglada dla nas tak samo