Serdecznie pozdrawiam wszystkich.
Mam nadzieję, że jakoś dam sobie radę i wytrwam w postanowieniach. W prawdzie widzę już po dwóch dniach, że będzie bardzo ciężko. Najgorzej to jest w pracy. Gdyż nie mam czasu przygotowywać sobie posiłków. I to jest bardzo duży problem. A pracuję w kuchni.
Też się dopiero zapisałam i mam nadzieję, że obie dotrzemy do upragnionego celu, a vitalki zmotywują nas do działania i dodadzą sił. Pozdrawiam.
rulonista
25 czerwca 2006, 21:26
jestem pewna podziwu dla Ciebie,wierzę że Ci się uda.Ja mam również taki sam problem,ale jeszcze się nie wpisałam
do pamiętnika,nie wiem dlaczego?
ale chyba to jutro zrobię napewno będzie mi razniej być z Wami.powodzenia.
Bozka1
25 czerwca 2006, 20:59
Ci się uda. Upały nie służą jedzeniu, więc może akurat to Ci pomoże. Choć nie wiem czy w Zakopanem też tak grzeje? Będzie dobrze, a tu z pewnością znajdziesz wsparcie. Pozdrawiam!
KASIAPREIS
25 czerwca 2006, 20:09
OGÓLNIE TO ZE MNIE LENIUSZEK ALE TE WSZYSTKIE VITALIJECZKI TAK MNIE MOTYWOWAŁY ZE JAKOS DAJE RADE A TERAZ JA STARAM SIE POMAGAĆ
Jablonka
25 czerwca 2006, 20:03
wiem co czujesz z tym jedzeniem w pracy bo ja od miesiaca pracuje w bufecie i tez nie mam jka zjesc wiec jak wraCAM DO DOMU to dostaje poprostu wscielkizny kubkow smakowych:)ale coo jakos sobie poradzimy powodzenia !!!
jadziajodie
25 czerwca 2006, 19:04
ciezko walczacych z kazdym gramem swojej nadwagi . Napewno nie jest latwo, ale Ty juz pierwszy milowy krok masz za soba ,bo przeciez najwazniejsze jest podjecie decyzji .Trzymaj sie dzielnie . zycze powodzenia.Pa,pa
KASIAPREIS
25 czerwca 2006, 15:27
SPOKOJNIE DASZ RADE NAJGORSZY PIERWSZY TYDZIEN POŹNIEJ JUZ JAKOŚ LECI
stellabella
26 czerwca 2006, 08:09Witaj! trzymam kciuki na pewno Ci się uda!
caprisse
26 czerwca 2006, 01:49Też się dopiero zapisałam i mam nadzieję, że obie dotrzemy do upragnionego celu, a vitalki zmotywują nas do działania i dodadzą sił. Pozdrawiam.
rulonista
25 czerwca 2006, 21:26jestem pewna podziwu dla Ciebie,wierzę że Ci się uda.Ja mam również taki sam problem,ale jeszcze się nie wpisałam do pamiętnika,nie wiem dlaczego? ale chyba to jutro zrobię napewno będzie mi razniej być z Wami.powodzenia.
Bozka1
25 czerwca 2006, 20:59Ci się uda. Upały nie służą jedzeniu, więc może akurat to Ci pomoże. Choć nie wiem czy w Zakopanem też tak grzeje? Będzie dobrze, a tu z pewnością znajdziesz wsparcie. Pozdrawiam!
KASIAPREIS
25 czerwca 2006, 20:09OGÓLNIE TO ZE MNIE LENIUSZEK ALE TE WSZYSTKIE VITALIJECZKI TAK MNIE MOTYWOWAŁY ZE JAKOS DAJE RADE A TERAZ JA STARAM SIE POMAGAĆ
Jablonka
25 czerwca 2006, 20:03wiem co czujesz z tym jedzeniem w pracy bo ja od miesiaca pracuje w bufecie i tez nie mam jka zjesc wiec jak wraCAM DO DOMU to dostaje poprostu wscielkizny kubkow smakowych:)ale coo jakos sobie poradzimy powodzenia !!!
jadziajodie
25 czerwca 2006, 19:04ciezko walczacych z kazdym gramem swojej nadwagi . Napewno nie jest latwo, ale Ty juz pierwszy milowy krok masz za soba ,bo przeciez najwazniejsze jest podjecie decyzji .Trzymaj sie dzielnie . zycze powodzenia.Pa,pa
KASIAPREIS
25 czerwca 2006, 15:27SPOKOJNIE DASZ RADE NAJGORSZY PIERWSZY TYDZIEN POŹNIEJ JUZ JAKOŚ LECI