I znów muszę a właściwie chcę wziąć się za siebie. Moja nieobecność na Vitalii wynikała z różnych przyczyn ale najbardziej brako-czasowych. Podczas tej niebytności tutaj na 99% zakończyłam długo trwający remont w kuchni i to mnie cieszy. Zostało jeszcze kilka rzeczy do poprawki i zakup zmywarki ale muszę zaczekać na przypływ gotówki z urzędu skarbowego
Nie cieszy mnie natomiast to co pokazuje szklane oko mojej wagi, nie odparta chęć jedzenia, rozepchany żołądek!!!!!!!!!!!!!!!!
Dziś Was poczytałam, nie komentowałam bo straszne to były zaległości, wybaczcie. Pozdrawiam cieplutko:****