Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Sałata, kapusta i Hannibal Lecter...


Hejka!

Tak mnie chwaliłyście, że ładnie znowu zaczynam, a tymczasem wczoraj było dobrze do jakiejś 16.00. Potem niestety wciągnęłam całe chrupkie pieczywo na raz. Jakieś 200 gram, przy oglądaniu filmu. W sumie jak tak patrzeć, to nie jest dużo. Ale kalorii to ma tyle, co półtora tabliczki czekolady.. Ale.. hmm w sumie to niewiele więcej jadłam.. to może nie ma tragedii? Bo w sumie miałam jeszcze ten krupnik i rano kaszę jaglaną z imbirem i cynamonem. to naprawdę razem mogło dać jakieś ok. 2000 kcal. 

Dobra, spuśćmy na to zasłonę niepamięci! Dziś jak na razie ok:

Śniadanie: Sałatka grecka bez sera (bardzo fajnie smakuje biedronkowe Guacamole w charakterze sosu do sałaty! A zrobione jest w 95 % z awokado, więc zdrowe!) i dwa jajka na półtwardo.

Obiad: Warzywa na patelnię oraz kiszona kapusta gotowana.

Na kolację będzie ryż z buraczkami, które właśnie się gotują. 

Słuchajcie, wpadłam ostatnio w jakąś manię oglądania filmów o Hannibalu Lecterze. Haha! Dzisiejszy jadłospis pokazuje, że akurat ja nie jestem zbyt mięsożerna! Ale już od wczoraj obejrzałam wszystkie 3 części: Milczenie owiec, Hannibal i Czerwony Smok. Trochę straszne. Ale jakoś dziwnie to wciąga. Trzyma w napięciu jak cholerka. Słuchajcie, czy Wy też macie takie fazy, czy tylko ja jakaś masochistyczna jestem??

Aaa! I nie muszę robić tiramisu do pracy dla kolegi!  Kolega się wycwanił i tuż przed zwolnieniem z pracy poszedł na zwolnienie lekarskie - na miesiąc! Aha! Wie chłop, jak się poratować. A ze kiedyś miał problemy z sercem, i mu kardiolog zalecał już wcześniej, to skorzystał z okazji. I bardzo dobrze. Chociaż trochę zagrał na nosie szefowi - wyzyskiwaczowi. 

Pozdrówka!

Idę się uczyć - mam masę tekstu do nauczenia się do nowej pracy. Bywajcie Piękne i trzymajcie kciuki, żebym już dziś nic nie szamała niezdrowego ani w niezdrowych ilościach!

  • ewelajnax

    ewelajnax

    2 lutego 2015, 21:27

    Hannibala mam już za sobą :) Faktycznie wciąga ;) takie maratony i mi bliskie jak coś mocno się spodoba. Jedzenia malutko... Pozdrawiam!

  • kronopio156

    kronopio156

    2 lutego 2015, 20:13

    To przeczytaj książki, zobaczysz jak wciągają!;-)))

    • Estysia

      Estysia

      2 lutego 2015, 20:18

      Mówisz? Może faktycznie sobie wypożyczę.. Ale to po sesji - w nagrodę! :)

  • angelisia69

    angelisia69

    2 lutego 2015, 17:01

    Milczenie Owiec najlepsze z trylogii.Polecam serial Hannibal,ma 2 sezony jak narazie

    • Estysia

      Estysia

      2 lutego 2015, 17:03

      Ty mnie sprowadzasz na złą drogę. ;-). A myślałam, że ktoś mnie tu powstrzyma przed oglądaniem ciurkiem takich filmów ;)

  • JaGrucha

    JaGrucha

    2 lutego 2015, 16:21

    Mało tego jedzenia chyba, nie jesteś głodna? Kiedyś miałam fazę na "Skazanego na śmierć". Potrafiliśmy z mężem oglądać po 4,5 odcinków każdej nocy :)

    • Estysia

      Estysia

      2 lutego 2015, 16:23

      Może masz rację, że mało. Hmm.. Pomyślę, może coś jeszcze zjem. Ja za to kiedyś miałam fazę a Dextera jak byłam chora. Po 10 odcinków dziennie oglądałam. ;-)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.